Stadion Lublinianki na Wieniawie zmieni się w nowoczesny kompleks sportowy

Plan Lublinianki jest prosty. Klub będący obecnie spółką ma wydzierżawić od miasta tereny (wstępnie na 30 lat), po czym oddać je pod dzierżawę inwestorom. Wstępnie zakłada się powstanie stacji paliw, restauracji i motelu, w dalszej perspektywie modernizację stadionu i powstanie podgrzewanego boiska ze sztuczną nawierzchnią. Do rozbiórki ma iść także obecny budynek klubowy, który zastąpi nowoczesny obiekt. To już jednak dalekosiężny plan.

- Tego wyzwania podejmują się wiarygodne osoby. Myślę, że będziemy mieli kompleks sportowy z prawdziwego zdarzenia - mówi radny Marcin Nowak, od lat będący orędownikiem odbudowy najstarszego klubu na Lubelszczyźnie.

- Opracowaliśmy czteroetapowy program. Spółkę już zarejestrowaliśmy, wystąpiliśmy też do miasta o dzierżawę terenów. Później mam nadzieję przyjdzie czas na negocjacje z inwestorami, a w dalszym okresie realizacja samych inwestycji - wyjaśnia Krzysztof Gil, prezes Lublinianki.

- Chcemy, aby ten kompleks był zapleczem stadionu na Krochmalnej, tak jak MOSiR jest zapleczem Globusa - dodaje Grzegorz Dębiec, właściciel firmy Transhurt i udziałowiec spółki. - Ja sam nie będę tam inwestował. Jestem sponsorem i dalej chce nim być.

Co ważne, klub osiągnął już porozumienie z Warszawską Gminą Żydowską oraz uzyskał aprobatę ze strony dzielnicy Wieniawa.

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!