Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stacje paliw w Lublinie: Droższe czy tańsze paliwo? Oto jest pytanie…

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Na każdej stacji jest kilka gatunków paliw. W które zainwestować? Czy pochodzą od tego samego producenta, czy może są importowane?

Na którym moje auto szybciej pojedzie i mniej spali? Kierowcy mają trudny orzech do zgryzienia.

Zacznijmy od obalenia pewnego mitu.

Paliwa podstawowe, czyli benzyny 95 i 98-oktanowe oraz olej napędowy pochodzą od dwóch krajowych producentów – PKN Orlen oraz z gdańskiego Lotosu. I nie ważne czy kupujemy na sieciowej stacji polskiego lub zagranicznego koncernu czy na stacji przy markecie. – Próbki paliw są dość często badane przez wyspecjalizowane instytucje. W naszym województwie, jak dowodzą wyniki z kilku ostatnich lat, fałszerstwa są rzadkością i nie dotyczą stacji firmowanych logo koncernów czy sieci handlowych – mówi Waldemar Czerniak z Polskiego Związku Motorowego.

Pozostaje więc problem czy inwestować w lepsze paliwa. Reklamy kuszą, że dzięki nowej generacji paliwa „silnik nabierze powietrza w płuca”, mniej spali, eksploduje mocą. Słowem w „1.6” obudzi się prawdziwa bestia. Na rynku do oferowane są serie lepszych paliw, jak Verva (Orlen),  V-Power (Shell), Suprema (Statoil) i Ultimate (BP). Na czym polega ich wyższość nad paliwami tzw. standardowymi? – Rzeczywiście te „lepsze” posiadają mniejszą zawartość siarki, dzięki czemu są mniej szkodliwe dla środowiska. Są także bogatsze w dżataki, a zatem posiadają lepsze właściwości smarne, co w efekcie zmniejsza zużycie elementów silnika. I to są niezaprzeczalne zalety tych paliw. Jednak po ich zalaniu, pod maską nie obudzi się bestia – dodaje Czerniak.

Co zatem zwiększa liczbą oktanową w przypadku benzyn?

– Im większa jest liczba oktanowa paliwa, tym bardziej jest ono odporne na sprężanie, tzw. spalanie stukowe. W efekcie zbyt wysoka liczba oktanowa może spowodować, że paliwo będzie spalało się zbyt wolno, co może skutkować, paradoksalnie, obniżeniem mocy silnika. Tylko samochody wyposażone w czujnik spalania stukowego są w stanie automatycznie dostosować moment zapłonu do typu paliwa. Zawsze w tej materii należy trzymać się wytycznych zawartych w instrukcji obsługi samochodu – radzi Czerniak.

Z punktu widzenia kierowcy, różnica pomiędzy droższymi paliwami a standardowymi, kryje się w ilości i jakości dodatków uszlachetniających np. antykorozyjnych, czyszczących, myjących. Czystsze wnętrze silnika to niższa emisja spalin, lepsze domykanie zaworów i mniej problemów z samozapłonem – co może wpłynąć na polepszenie osiągów jednostki napędowej. - Dobre paliwo ma szczególne znaczenie w zimie, przy dużych mrozach. Używając droższego mamy większą pewność, że rano nie będziemy mieć problemu z odpaleniem samochodu. To szczególnie ważne przy silnikach diesla, bo są bardziej czułe i potrzebują dobrego paliwa przy rozruchu -
uważa Michał Chalot ze szkoły jazdy Rodmos.

– I na koniec jeszcze jedna uwaga. Jeżeli mamy już stację, na której kupujemy sprawdzone paliowo, to się jej trzymajmy. Nie tankujmy, gdzie popadnie, zwłaszcza na tzw. stacjach krzak – kończy Waldemar Czerniak. 


Jeśli macie problem ze swoim autem, napiszcie nam o tym. Przekażemy go specjaliście, który powie, jak temu zaradzić. A może sami macie cenne doświadczenia, którymi chcecie podzielić się z innymi kierowcami? Zapraszamy do nadsyłania maili ([email protected]) i komentowania tekstów z naszego poradnika. 

Paweł Puzio

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto