Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Środa z Instytutem Europy Środkowej: Decydowanie polityczne á la russe: anatomia politycznego szaleństwa

Dr hab. Konrad Pawłowski, kierownik Zespołu Bałkańskiego Instytutu Europy Środkowej w Lublinie
Materiały prasowe
Prezydent Federacji Rosyjskiej przelicytował i - raczej nieudolnie - koryguje swoje błędy w biegu, w czasie rzeczywistym. Jesteśmy zatem świadkami chaotycznej korekty celów wojskowych tzw. „specjalnej operacji” - nigdy dość cynizmu i kpiny z prawa międzynarodowego - w czasie prowadzenia działań wojennych. Cenę za kłamstwa i imaginacje rosyjskiego dyktatora płaci Ukraina. Dramat społeczeństwa ukraińskiego się przedłuża, ponieważ pozbawiony upragnionego zwycięstwa militarnego Putin po prostu nie wie, jak zakończyć tę podłą i bezsensowną wojnę.

„Druga armia świata”: sukcesy a rebours

Trwająca ponad dwa miesiące rosyjska agresja na Ukrainę pokazuje niezbicie, że decyzja o rozpoczęciu pełnoskalowej wojny wobec Ukrainy z punktu widzenia szeroko definiowanych interesów Rosji była oczywistym błędem, a żaden z celów politycznych i militarnych agresji nie został zrealizowany. Władze na Kremlu wysyłają zatem na front kolejne jednostki oraz dokonują barbarzyńskich ataków na obiekty cywilne, dążąc w ten sposób do złamania woli walki i zastraszenia ukraińskiego społeczeństwa. Opór Ukraińców oraz wsparcie militarne, jakiego udzielają Ukrainie państwa Zachodu, wykluczają jednak perspektywę szybkiego rosyjskiego zwycięstwa, którego desperacko potrzebuje Putin. Wie on bowiem doskonale, że tylko sukces militarny pozwoli mu na polityczne zachowanie twarzy, a w perspektywie - pozostanie u sterów władzy na Kremlu.

Przeciągająca się wojna prowadzi także do wniosku, że Rosjanie nie mieli prawdziwego „planu B”, a jedynym rozważanym scenariuszem było szybkie i łatwe zwycięstwo - zajęcie Kijowa oraz osadzenie u sterów władzy na Ukrainie polityków prorosyjskich.

Quo vadis Rosjo?

Zbrodniczy i antycywilizacyjny reżim Putina, który obecnie zabija Ukraińców w imię neoimperialnych wizji rosyjskiego prezydenta jest zagrożeniem dla całego demokratycznego świata. Pozostaje również niebezpieczeństwem dla samej Rosji, ponieważ odcina ją politycznie i gospodarczo od Europy i Zachodu oraz przesuwa na Wschód, prosto w objęcia rosnących w siłę Chin.

Indolencja, z jaką zdemoralizowana armia rosyjska prowadzi agresywną wojnę wobec Ukrainy w niezamierzony sposób odsłania również szereg - w niektórych przypadkach zaskakujących i zawstydzających - słabości rdzewiejącego imperium. Wiele wskazuje więc na to, że decydując się na otwartą wojnę z sąsiednią Ukrainą Putin de facto osłabił Rosję. Niesie to ze sobą szereg uprawnionych pytań o przyszłość Federacji Rosyjskiej i miejsce tego państwa na arenie międzynarodowej - pytań, których decydenci na Kremlu zapewne sobie nie zadawali, podejmując decyzję o rozpoczęciu agresji na sąsiednie państwo.

Tragiczne konsekwencje polityki Putina wobec Ukrainy są oczywiste: szokujące zbrodnie wojenne, cierpienie milionów ludzi, kryzys uchodźców oraz ogromne zniszczenia materialne. A wszystko to w imię wojny, która z punktu widzenia interesów Rosji nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia - ani politycznego, ani militarnego. Agresja rosyjska, którą nie bez przyczyny nazywa się „wojną o pałace Putina i Łukaszenki” jest po prostu emanacją irracjonalnego zła - prawdziwego znaczenia litery „Z”, zamieszczonej na czołgach rosyjskich.

Tymczasem upojone propagandą i zastraszone społeczeństwo rosyjskie zachowuje niezrozumiałą obojętność wobec cierpień narodu ukraińskiego. Rosjanie nie chcą również dostrzec oczywistego faktu, że decydując się na rozpętanie wojny, coraz bardziej irracjonalny i oderwany od rzeczywistości prezydent Putin przy biernym milczeniu zastraszonego otoczenia politycznego skierował rdzewiejącego, rosyjskiego „Titanica” prosto na górę lodową. W jakimś sensie jest to więc również wojna antyrosyjska. Czy w Rosji zostali jeszcze jacyś dekabryści?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto