Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa Kaczyński - Palikot: 19 marca wyrok sądu apelacyjnego

Damian Stępień
Sprawa Kaczyński - Palikot: 19 marca wyrok sądu apelacyjnego
Sprawa Kaczyński - Palikot: 19 marca wyrok sądu apelacyjnego Archiwum
19 marca sąd apelacyjny ogłosi wyrok w procesie o naruszenie dóbr osobistych, jaki Jarosław Kaczyński wytoczył Januszowi Palikotowi; chodzi o wypowiedź z 2009 r. o „zmowie” prezesa PiS i b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego i „spreparowaniu” przez nich "afery hazardowej".

Sąd Okręgowy w Lublinie w sierpniu 2013 r. oddalił powództwo Kaczyńskiego, uznając m.in., że wypowiedź Palikota nie doprowadziła do naruszenia dóbr osobistych prezesa PiS i jest usprawiedliwiona interesem społecznym. Kaczyński złożył apelację.

Pełnomocnik Kaczyńskiego mec. Bogusław Kosmus na środowej rozprawie w lubelskim sądzie apelacyjnym dowodził, że doszło do naruszenia dóbr osobistych jego klienta. Podkreślił, że nie było podstaw do insynuowania, aby doszło do spreparowania afery hazardowej i że stał za tym Kaczyński, a każda krytyka musi mieć choćby minimalne potwierdzenie w wydarzeniach faktycznych. Przyznał, że w debacie publicznej „można więcej, ale nie można wszystkiego”. Zaznaczył, że orzecznictwo w takich sprawach daje więcej swobody, gdy chodzi o oceny, natomiast Palikot w swoich wypowiedziach, nawet w formie pytań, nie ocenia, ale insynuuje określone zachowania Kaczyńskiego.

Sprawa Kaczyński - Palikot: 19 marca wyrok sądu apelacyjnego

Reprezentująca szefa Twojego Ruchu radca prawny Marzena Kucharska - Derwisz podkreśliła, że w czasie, kiedy padła wypowiedź Palikota, toczyła się dyskusja na temat wykorzystywania organów ścigania i uzyskanych przez nie informacji do walki politycznej. Jej zdaniem wątpliwości Palikota były wtedy uzasadnione i dał temu wyraz podczas wywiadu. Powtórzyła, że jej klient nie formułował twierdzeń, ale pytania.

Kaczyński w pozwie żąda od Palikota przeprosin za bezprawne naruszenie jego dobrego imienia i zapłacenia 30 tys. zł na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej. Chodzi o wywiad w TVN24 z 2009 r., w którym Palikot mówił m.in.: „czy jest prawdą, że Jarosław Kaczyński wydaje dyspozycję Mariuszowi Kamińskiemu? Czy odbywają się narady z udziałem Lecha Kaczyńskiego, gdzie ci ludzie, najważniejsi urzędnicy w państwie przygotowują prowokacje różnego rodzaju?”. Zdaniem Kaczyńskiego wypowiedzi Palikota naraziły go na utratę zaufania społecznego, niezbędnego do funkcjonowania w życiu społecznym i politycznym.

Sąd okręgowy uznał, że do naruszenia dóbr osobistych nie doszło, a Kaczyński nie przedstawił dowodów na to, by słowa Palikota naraziły go na utratę zaufania społecznego, gdyż nawet po tej wypowiedzi funkcjonuje z powodzeniem w polityce jako lider największej partii opozycyjnej.

W ocenie SO wypowiedź Palikota - która padła kilka dni po ujawnieniu tzw. afery hazardowej, co wywołało debatę publiczną, a także w okresie, gdy pracowała komisja śledcza do zbadania nielegalnego wywierania wpływu przez m.in. członków Rady Ministrów na funkcjonariuszy policji, CBA, ABW, prokuratorów - jest usprawiedliwiona interesem społecznym, rozumianym jako prawo obywatela do rzetelnej informacji.

W opinii SO Palikot jako obywatel i osoba pełniąca funkcje publiczne nie może być pozbawiony prawa do krytyki osób pełniących ważne funkcje zawodowe, społeczne, polityczne, „jeśli krytyka ta ma służyć zlikwidowaniu niewłaściwego zjawiska z punktu widzenia norm prawnych czy zasad współżycia społecznego”. Swoboda wypowiedzi – według SO - nie może ograniczać się tylko do informacji i poglądów, które odbierane są jako przychylne, nieszkodliwe czy obojętne, ale odnosi się ona w równym stopniu do takich wypowiedzi, które oburzają, wprowadzają niepokój.

Afera hazardowa wybuchła na początku października 2009 r. po publikacji „Rzeczypospolitej”. Ówczesny szef klubu PO Zbigniew Chlebowski i minister sportu Mirosław Drzewiecki, którzy – według materiałów CBA – mieli podczas prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej działać na rzecz biznesmenów tej branży, stracili stanowiska. Z rządu odeszli wtedy też m.in. wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna i wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld.

Przed lubelskim sądem toczy się też drugi proces wytoczony przez Kaczyńskiego Palikotowi o ochronę dóbr osobistych. W tym przypadku chodzi o kilka wypowiedzi Palikota w mediach, m.in. o słowa, które Palikot miał wypowiedzieć w programie satyrycznym Szymon Majewski Show: „Zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż w Europie”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto