Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa amputacji nóg: Lekarze nie zaufali sądowi

Redakcja
65-letni Jan G., któremu przez pomyłkę sąd w Lubartowie zezwolił na amputację nóg, nadal nie zgadza się na przeprowadzenie zabiegu. We wtorek oświadczył, że ostateczną decyzję na temat swojego leczenia podejmie dopiero po świętach.

Pacjent cały czas leży na chirurgii w szpitalu w Lubartowie. - Udaje nam się na razie powstrzymywać rozwój choroby - mówi Antoni Olesiejuk, z-ca dyrektora szpitala w Lubartowie.

W Kurierze opisaliśmy sprawę Jan G. Mężczyzna trafił do szpitala, bo tak postanowiła sędzia Ewa Świderska z Sądu Rejonowego w Lubartowie. Później ta sama sędzia, nie bacząc na sprzeciw pacjenta, wydała postanowienie, w którym zezwoliła na obcięcie mu nóg.

Dopiero w poniedziałek sędzia zmieniła swoją decyzję. Sprawa wywołała ogromne poruszenie w środowisku lekarskim. Już w ubiegłym tygodniu dowiedział się o niej dr Janusz Hołysz, rzecznik odpowiedzialności zawodowej z lubelskiej Izby Lekarskiej.

- Zadzwonił do mnie ordynator chirurgii i powiedział, że ma postanowienie sądu zezwalające na amputację, chociaż pacjent jest świadomy i nie wyraża na to zgody - mówi rzecznik.

Dr Hołysz polecił sprawdzić, czy pacjent jest ubezwłasnowolniony. Pracownicy szpitala nie mieli na ten temat żadnych wiadomości, dlatego zwrócili się z interwencją do sądu. Dopiero po niej sędzia uchyliła swoje wcześniejsze rozstrzygnięcia.

Rzecznik Hołysz nie ma wątpliwości, że personel szpitala postąpił słusznie wstrzymując się z wykonaniem zabiegu i zgłaszając wątpliwości. - Nikt nie ma prawa podejmować decyzji za pacjenta wbrew jego woli - dodaje Hołysz.

Przepisy zezwalają na nieczekanie na zgodę dorosłego pacjenta tylko w ściśle określonych przypadkach. Jeśli chory jest ubezwłasnowolniony lub nie może świadomie zadecydować o swojej przyszłości.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto