Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spektakl o Marii Komornickiej: „Komornicka. Biografia Pozorna”

Redakcja
mj
24 lutego w Warsztatach Kultury odbyła się premiera spektaklu Bartka Frąckowiaka i Weroniki Szczawińskiej „Komornicka. Biografia Pozorna, zrealizowana w ramach funkcjonowania Sceny Prapremier InVitro”.

Sztuka, w której w postać modernistycznej poetki wcieliła się Anita Sokołowska stanowi wędrówkę po najważniejszych momentach życia kontrowersyjnej, nieprzeciętnej, nie mieszczącej się w ramach otaczającej ją rzeczywistości  kobiety: ale czy na pewno kobiety? Złożona osobowość bohaterki nie pozwala jednoznacznie udzielić odpowiedzi na to jakże pozornie proste pytanie. Sam spektakl również tego nie czyni. Reżyser określił swój cel jako próbę podjęcia teatralnego śledztwa opartego na biografii pisarki,  które miało wykazać kim była Komornicka, śledztwa, gdzie materiał dowodowy sanowi wnikliwa  analiza przełomowych epizodów jej życia.

Maria Komornicka przyszła na świat w Grabowie nad Pilicą, gdzie spędziła swoje dzieciństwo i wczesną młodość. Studiowała przez niespełna czas na Uniwersytecie w Cambridge w Wielkiej Brytanii. Po burzliwym, krótkotrwałym małżeństwie z o 10 lat starszym poetą Janem Lemańskim Maria w roku 1907 pali wszystkie swoje suknie i oznajmia światu, że jest Piotrem Odmieńcem Włastem. W ten sposób każe się też do siebie zwracać.

Tak rozpoczyna się wieloletnia tułaczka po uzdrowiskach, zakładach dla psychicznie chorych, a potem życie w totalnej alienacji na strychu rodzinnej posiadłości w Grabowie. Zostały po niej jedynie dwa zdjęcia. Świat jeszcze za życia uznał ją za martwą. Odeszła w 1949 roku w Izabelinie w całkowitym zapomnieniu, odcięta od świata. W orszaku pogrzebowym szły jedynie dwie zakonnice i siostra poetki-Aniela-orszak trzeba przyznać wyjątkowo skromny jak na tak wybitną postać.
Spektakl Bartka Frąckowiaka nie stanowi chronologicznego przedstawienia życiorysu poetki. Stanowi raczej próbę fragmentarycznego uchwycenia najważniejszych momentów z egzystencji poetki i w konsekwencji podjętej analizy wyciągnięcia wniosków jak poszczególne fakty kształtowały jej jakże złożoną osobowość. Anita Sokołowska opowiada o Komornickiej jednocześnie wcielając się w jej postać. Przekazuje widzowi fakty z życia bohaterki oraz towarzyszące jej emocje. Jest jednocześnie kobietą i mężczyzną, dzieckiem, zbuntowaną, hedonistycznie nastawioną do życia dziewczyną jak i żegnającą się z życiem staruszką. Dojrzałe aktorstwo, którego przejawem są doskonała mimika, dopracowane gesty, staranne ruchy, zaangażowanie oraz umiejętność nawiązania kontaktu z publicznością wprowadzają widza w trudny do zrozumienia świat Marii oraz w świat Piotra - są to bowiem rzeczywistości różne, odmienne i niezależne. Można odnieść wrażenie, że w jednym, ludzkim ciele zamieszkały dwie niezwykle silne osobowości. Nie należy ich ze sobą łączyć. Sam Piotr określa czas egzystowania jako Maria jako koszmarny sen, który musiał wyśnić by odkryć swoją prawdziwą tożsamość.

Możemy zauważyć ironię wobec świata nacechowaną dowcipem i żartem, ale również ból, cierpienie, rozpacz, bezsilność, błaganie o pomoc. Gra na tak skrajnych i ambiwalentnych emocjach stanowi niewątpliwie ogromny atut spektaklu. Przedstawienie tak jak żywot Komornickiej pełne jest sprzeczności i niedomówień. Konsekwentnie zadawane są liczne pytania pozostawione bez jednoznacznej odpowiedzi. Odbiorca ma dzięki temu prawo i możliwość sam w głębi duszy ocenić zebrany w ramach teatralnego śledztwa materiał dowodowy.

Należy zauważyć również, że przez cały czas trwania spektaklu na scenie, nieco w cieniu obecny jest Krzysztof Kaliski. Muzyka na żywo, której nam dostarcza stanowi doskonałe uzupełnienie gry aktorskiej. Buduje bowiem tajemniczy, momentami nieco schizofreniczny klimat, który w mistrzowski sposób komponuje się z kontrowersyjną biografią bohaterki.

Widz dzięki „Biografii pozornej” czuje przynajmniej po części, to co mogła czuć Komornicka. Może dokładniej analizować jej biografię biorąc pod uwagę fakt, że była to postać nieprzeciętna, jej osobowość była złożona, obłędu również się nie wypierała. Komornicka widziana oczami Bartka Frąckowiaka zachwyca i przeraża. Budzi w nas zachwyt, bardzo często jednak niepokoi, a nawet zniesmacza. Jest to niewątpliwie postać, której trudne życie wzrusza. Taniec Komornickiej/Piotra Własta w chwili poprzedzającej śmierć wywołuje uśmiech na twarzach publiczności - dlaczego – prawdopodobnie dlatego, że daje nadzieję - bohaterka ma wtedy możliwość stać się dzieckiem - śmierć ją uwalnia od upokorzenia i niezrozumienia. Pozwala jej wkroczyć w świat inny niż jej ziemski egzystencja. Świat, który miejmy nadzieję nie kpi z jej inności, a uznaje ją za coś wartościowego.


>>> Zobacz także: Komornicka. Biografia pozorna - galeria zdjęć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto