– To nasze prezenty ślubne – mówi pani Róża. – Poprosiliśmy gości weselnych, by zamiast kwiatów przynieśli maskotki. Chcieliśmy w ten sposób podzielić się naszym szczęściem z chorymi dziećmi. Pomysł podsunął nam ks. Ryszard Sowa, który udzielał nam ślubu – dodaje.
Nowe zabawki od razu wywołały uśmiech na twarzach Emilki i Agatki (na zdjęciu), które wracają do zdrowia na oddziale dziecięcym szpitala przy al. Kraśnickiej.
– Coraz więcej osób decyduje się na taki miły gest wobec naszych pacjentów. A pluszaki czy gry planszowe pozwalają maluchom zapomnieć o bólu i cierpieniu – zapewnia Anna Paduch-Klamut, ordynatorka oddziału.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?