Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Słona cena za dziurę w buzi

Łukasz MM-kowicz
Łukasz MM-kowicz
– Razem z mleczakiem dentystka wyrwała mojej córce stałą czwórkę – skarży się Jan Nowak*. Załatać dziurę można tylko implantem kiedy Ania skończy 21 lat.

Rodzina dziewczynki domaga się teraz kilkudziesięciu tysięcy złotych odszkodowania.

- Córka nie chce nawet słyszeć u wizycie o dentysty. Boi się i trudno jej się dziwić. Rzadko się też uśmiecha, bo dziura jest naprawdę spora – opowiada ojciec 12-latki. – Ania miała szanse zaistnieć jako modelka, rozmawialiśmy już z jedną z agencji. Teraz nie wiadomo czy jej marzenie się spełni - dodaje.

Dziewczynka trafiła do dentysty po skierowaniu od ortodonty. – U córki nie wykształciły się niektóre zalążki zębów stałych, dlatego trzeba było wyrwać mleczaka – tłumaczy pan Jan. – Ale podczas zabiegu, razem z mleczną piątką, Ania straciła też czwórkę, a to był stały ząb.

Pani stomatolog, do której trafiła dziewczynka, twierdzi, że ząb wypadł sam, przez przypadek.

- Nie ma tu mojej winy. Mleczak był bardzo mocno osadzony w dziąśle, natomiast sąsiadująca z nim stała czwórka miała słabe korzenie. Dlatego wypadła chwilę po usunięciu zęba mlecznego. Wszystko stało się bardzo szybko. Nic nie mogłam zrobić. Takie powikłania się zdarzają, nie da się ich przewidzieć – przekonuje kobieta.

Dentystki broni również Jerzy Bednarski, prezes Lekarskiej Specjalistycznej Spółdzielni Pracy „Lekarz” w Lublinie, w której pracuje pani stomatolog. – O żadnym błędzie nie ma mowy. Ząb wypadł sam – zapewnia. – Poza tym dentystka, która przeprowadzała zabieg ma z nami podpisaną umowę cywilno-prawną, właściwie tylko wynajmujemy jej lokal – dodaje.

Mimo to spółdzielnia zaproponowała państwu Nowakom* niewielki odszkodowanie i zasponsorowanie aparatu na zęby. Rodzina odrzuciła tę propozycję.

- Specjalista uświadomił nam, że leczenie będzie dużo droższe – wyjaśnia ojciec 12-latki.
„W łuku dolnym ze względu na brak usuniętych dwóch zębów nie ma możliwości zamknięcia luki tylko poprzez leczenie ortodontyczne” – czytamy w opinii wydanej przez ortodontę z Katedry i Zakładu Ortopedii Szczękowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Aby Ania miała ładny uśmiech trzeba jej będzie założyć dwa implanty.

„Implantowanie będzie możliwe po ukończeniu przez pacjentkę 21 roku życia” – pisze dalej specjalista. I wylicza koszt leczenia na ponad 25 tys. zł. - Do tego trzeba doliczyć zadośćuczynienie za cierpienia fizyczne, psychiczne oraz długotrwały uszczerbek na zdrowiu. To będzie kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych – tłumaczy Sławomir Winiarczyk, którego kancelaria reprezentuje państwa Nowaków*. – Na razie czekamy na odpowiedź firmy, która ubezpiecza pacjentów Spółdzielni „Lekarz”. Jeżeli nie zaakceptuje naszych warunków, pójdziemy do sądu.

Jednak rodzina nie podaje konkretnej kwoty, jakiej będzie się domagać.

– Życie i zdrowie nie ma ceny. Uważam jednak, że mojej córce należy się rekompensata. Na skutek błędu lub niedopatrzenia dentystki wiele wycierpiała – kwituje pan Jan.

*Imiona i nazwiska bohaterów zostały zmienione.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto