Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sławinek: Pan Marian i jego popiersie Emilii Plater

Redakcja
Chyba nie ma w Lublinie drugiego takiego miejsca, w którym ustawione jest prywatne popiersie. A to jedyne znajduje się na sławinkowskiej ul. Emilii Plater.
Materiał Dziennikarza Obywatelskiego

Ponad 25 lat temu pan Marian Choina mieszkał jeszcze u zbiegu dawnej ul. Snopkowskiej i Północnej. Ale plan zabudowy miasta przewidywał usytuowanie właśnie w tym miejscu obecnego wiaduktu Poniatowskiego z jego rozjazdami, czyli Al. Mieczysława Smorawińskiego nad al. Solidarności. Rodzina państwa Choinów przeniosła się więc niedaleko, bo na Sławinek. A tutaj pan Marian wpadł na oryginalny pomysł.

- Gdy dowiedziałem się, że będziemy mieszkać przy ul. Emilii Plater, w myśli zaczął mi powstawać pewien pomysł – wspomina Marian Choina. - Trwała budowa naszego domu, a ja wiedziałem już, że muszę w jakiś oryginalny sposób uczcić patronkę naszej ulicy. Proponowałem innym mieszkańcom wspólne wystąpienie do władz miasta z inicjatywą zmierzającą do ufundowania jej pomnika. Ale jakoś nie wyszło.

- Emilka – to bohaterka narodowa – pieszczotliwie mówi o patronce ulicy pan Marian. – Moje pokolenie miało dobre lekcje historii zarówno w szkole, jak i na co dzień.

- Teraz jest już coraz gorzej ze znajomością przez młodych ludzi dziejów naszego kraju. Młodzież ma w szkole coraz mniej lekcji historii i gdy, stojąc przed domem, widzę zatrzymujących się przy mojej Emilce przychodniów, muszę im niejednokrotnie wyjaśniać, kim była ta bohaterka powstania listopadowego. I jest to trochę przykre - taka chluba naszego narodu, a pamięć o niej zanika…

Gdy ok. 20 lat temu Marian Choina nie znalazł wśród sąsiadów chętnych na postawienie pomnika „dziewicy-bohaterowi” – kobiecie, która wsławiła się swymi czynami powstańczymi, postanowił działać indywidualnie. Choć nie do końca rozumiał odmowę innych mieszkańców ulicy, to jednak uszanował ich decyzję.

- Znajomy poinformował mnie, że pewien ludowy artysta z Opola Lubelskiego – pan Marian powraca do tamtych lat - jest gotów za pół darmo wykonać odlew popiersia Emilii Plater. Spotkaliśmy się, przekazałem mu zdjęcia tej naszej Joanny d’Arc, a on wykonał już resztę. Nawet pomalował popiersie. Wprawdzie była to zwykła olejna farba, ale efekt został osiągnięty. Na cokół wykorzystaliśmy zwykłą rurę kanalizacyjną, która pozostała z budowy.

I w ten sposób niewielkie popiersie polskiej Dziewicy Orleańskiej stanęło na trawniku przy ul. Emilii Plater, tuż przed domem Mariana Choiny.

Dzięki zapałowi tego lublinianina wielu mieszkańców Sławinka przypomina sobie niezwykle barwne losy kobiety-kawalerzysty, która w wieku 24 lat na wieść o wybuchu powstania styczniowego natychmiast przystąpiła do czynu. Skróciła swe długie włosy, zrzuciła suknię, a nałożyła męskie ubranie. I ze sztyletem za pasem oraz z pistoletami w rękach ruszyła, aby walczyć z rosyjskim zaborcą. Sformowała oddział partyzancki w liczbie 280 strzelców, kilkuset kosynierów i 60 kawalerzystów. Stanęła na ich czele i w randze kapitana odnosiła liczne sukcesy. Niestety trudy takiego życia okazały się zbyt uciążliwe dla młodej 25-letniej kobiety, która w rok później zmarła. Pochowano ją w Kopciowie na ziemi litewskiej, tuż przy obecnej polskiej granicy.

To o niej, honorowo nadając jej wysoką rangę wojskową, pisał Adam Mickiewicz w wierszu „Śmierć pułkownika”:

Lecz ten wódz, choć w żołnierskiej odzieży,
Jakie piękne dziewicze ma lica?
Jaką pierś? - Ach, to była dziewica,
To Litwinka, dziewica-bohater,
Wódz Powstańców - Emilija Plater!

Postument od samego początku swego istnienia budzi zaciekawienie, wywołuje sympatię zarówno mieszkańców, jak i przechodniów.

Stanowi on charakterystyczny punkt okolicy, jest świetnie rozpoznawalny. A pan Marian jest dumny, iż w ten skromny sposób pomaga dzieciom i młodzieży w zapamiętywaniu chlubnych stronic narodowej przeszłości.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto