Sławinek: Chcemy tylko bezpieczeństwa

Ul. Jagiellońska stanowi dla mieszkańców Sławinka bardzo dogodne połączenie z centrum miasta. Wyjeżdżając nią na ulicę Sikorskiego można dalej skręcić w ul. Popiełuszki i omijając korki dojechać do Śródmieścia.

Z tego powodu trasą jeździ codziennie kilka tysięcy aut. Jednak wyjazd z Jagiellońskiej może w godzinach szczytu sprawić duże trudności. – Sikorskiego jest prawie cały czas zakorkowana, a tuż przy drodze rosną kilkumetrowe drzewka. Szpaler drzew tworzy ścianę przez którą trudno zauważyć, czy za chwilę nie pojawi się jakiś samochód – mówi Tadesz Sapko z rady dzielnicy Sławinek. – Dlatego uważamy, że dla bezpieczeństwa kierowców trzeba skrócić drzewa.

Rada dzielnicy chce napisać w tej sprawie do urzędników ratusza. Jest szansa, że ci uwzględnią ich prośby. – Jedną z przesłanek do wycięcia drzew jest ich wpływ na bezpieczeństwo mieszkańców - tłumaczy Marian Stani, dyrektor miejskiego Wydziału Ochrony Środowiska. - Pod tym pojęciem można rozumieć także zagrożenie wynikające z problemów z widocznością.

Policjanci przyznają, że ul. Sikorskiego należy do jednego z bardziej niebezpiecznych rejonów w Lublinie. – W tym roku doszło tam do 5 wypadków i 31 kolizji, w wyniku których 7 osób zostało rannych – wyjaśnia sierżant Piotr Branica z Komendy Miejskiej Policji. Tomasz Jachowicz z lubelskiej drogówki dodaje: – Każde ograniczenie widoczności może być utrudnieniem dla kierowców.

Jeśli wniosek rady dzielnicy trafi na biurko urzędników, pracownicy magistratu przeprowadzą wizję lokalną przy ul. Sikorskiego. – Wycinaliśmy już w mieście drzewa, by poprawić bezpieczeństwo kierowców. Tak było na przykład przy ul. Nałęczowskiej – podkreśla dyrektor Stani. Dlatego urzędnicy nie wykluczają, że taki sam los może spotkać drzewa przy ul. Sikorskiego.

pit