Problem dotyczy mieszkańców domów o numerach parzystych przy ul. Potok. Dotychczas wyjeżdżali oni ze swoich posesji w aleję Solidarności, gdyż wyjazd w ul. Potok nie był możliwy, ze względu na zbyt dużą różnicę poziomów pomiędzy podwórkami a ulicą. Po zamontowaniu ekranów akustycznych przy przebudowywanej al. Solidarności nie będzie to jednak możliwe. Dlatego mieszkańcy chcieli, by umożliwić im przejeżdżanie pomiędzy ich posesjami a ekranami do ul. Potok. Jednak przeciwko takiemu rozwiązaniu zaprotestowała jedna z sąsiadek.
- W tej sytuacji postanowiliśmy spotkać się z prezydentem Stanisławem Kalinowskim - mówi pani Aneta, jedna z mieszkanek. - Zaproponowaliśmy, by w sytuacji, w której nie będzie możliwe wybudowanie dojazdu do ul. Jagiellońskiej, umożliwić nam dojazd do ul. Botanicznej.
Wydawało nam się, że prezydent rozumie nasz problem i jest po naszej stronie. Obiecał, że odpowiedź, czy uda się wybudować dojazdówkę w jednej z zaproponowanych przez nas lokalizacji, otrzymamy w ciągu miesiąca. Miesiąc minął, a my nadal nie wiemy, jaka jest decyzja - żali się pani Aneta.
Karol Kieliszek z biura prasowego Urzędu Miasta Lublin tłumaczy, że Zarząd Dróg i Mostów musi sprawdzić, czy budowa dojazdówki w tym miejscu jest możliwa. - Zarówno podjęcie decyzji, jak i sama realizacja ewentualnej inwestycji są bardzo czasochłonne. Na ten cel nie zostały zaplanowane też pieniądze w budżecie. Jeżeli nawet droga będzie mogła być wybudowana, to stanie się to zapewne dopiero pod koniec prac przy przebudowie al. Solidarności - tłumaczy Karol Kieliszek.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?