Sławin: Nowa szkoła podstawowa i przedszkole już na ukończeniu (zdjęcia)

Będzie to przewidziana na 700 uczniów szkoła podstawowa oraz 4-oddziałowe przedszkole. Całość uzupełnia sala gimnastyczna z trybunami, siłownią oraz salą ćwiczeń, pomieszczenia administracyjne, kuchnia i kotłownia. W drugim etapie budowy przewidziane jest boisko i korty tenisowe. Możliwe, iż pojawi się tu nawet basen.

Będzie to zatem prawdziwa szkoła XXI wieku, obiekt dwukondygnacyjny, w którego składzie znajdzie się pięć części zespolonych ze sobą łącznikami.

Koszt całej inwestycji – to ponad 30 milionów złotych. Inwestorem jest Gmina Lublin.

Zarówno na parterze, jak i na pierwszym piętrze budynku szkolnego znajduje się po 9 pomieszczeń lekcyjnych oraz po kilka administracyjnych. Łącznie w kompleksie jest 30 pomieszczeń dydaktycznych, a także biblioteka, czytelnia. Przewidziane jest tu również niewielkie obserwatorium astronomiczne.

Pierwsze prace na budowie rozpoczęły się na początku czerwca 2012 roku.

Wykonawcą zespołu obiektów była wtenczas lubelska firma Budo-Kompex. Obecnie rolę tę sprawuje firma Tehand również z Lublina. W zależności od wykonywanych robót zatrudnionych jest tu od 70-100 pracowników.

Planowany termin zakończenia inwestycji to koniec czerwca 2014 roku, aby od 1 września dzieci mogły pójść do nowego przedszkola, a uczniowie rozpocząć nowy rok szkolny. Robotnicy obiecują jednak opuścić teren budowy do końca maja.

Główne wejście do nowego obiektu zaplanowane jest od strony ul. Świerkowej. Przede wszystkim tutaj zostaną zlokalizowane parkingi. Ale ich pewna ilość usytuowana będzie także od strony ul. Sławinkowskiej.

- Bardzo się cieszę, że mój wnuczek zacznie chodzić od września już do nowej szkoły – mówi Danuta Szalska. – Córka wraz z rodziną mieszka na sąsiedniej ulicy, więc dziecko będzie miało bardzo blisko na lekcje i nie trzeba będzie go wozić aż na al. Warszawską do Szkoły Podstawowej nr 14. Sama, gdy byłam jeszcze małą dziewczynką, to rodzice wozili mnie stąd do „podstawówki” aż na ul. Zuchów, a później mojego brata jeszcze dalej, bo aż na al. Długosza do „Osiemnastki”. Syn mój zaś mieszka w pobliskim Natalinie, więc i on nie będzie miał zbyt daleko do przedszkola ze swoimi bliźniakami. A ja – jako babcia – będę miała zupełnie blisko, aby odprowadzać wnuczęta, gdyż budują nam tu „2 w 1” – uśmiecha się.

Leszek Mikrut