Od stycznia do kwietnia tylko siedem poradni wykonało umowę, a pozostałych dziesięć nie zrealizowało w pełni kontraktu, czyli zdaniem funduszu mogło przyjąć więcej dzieci.
– Nasz oddział sfinansował wszystkie świadczenia zrealizowane w poradniach specjalistycznych DSK w 2012 r. i jest w stanie sfinansować wszystkie porady zrealizowane w roku bieżącym – mówi Małgorzata Bartoszek, rzecznik lubelskiego oddziału NFZ.
Liczby, które pojawiły się w komunikacie przesłanym przez fundusz w poniedziałek, były jednak zaskakujące. NFZ podał, że „niewykonanie świadczeń” np. w poradni kardiologicznej w DSK sięgnęło 77 proc., a w poradni neurologii dziecięcej – aż 94 proc.
Szpital szybko sprostował te informacje. – Te dane pokazują stopień wykonania kontraktu – mówi Agnieszka Osińska, rzecznik DSK. Fundusz doprecyzował swoją wypowiedź, co nie zmienia faktu, że kontrakty nie są realizowane w stu procentach.
Szpital tłumaczy, że liczba porad nie przekłada się automatycznie na stopień realizacji kontraktu. To dlatego, że niektóre porady są warte 3,5 punktu, a niektóre nawet ponad 57. Tych pierwszych jest więcej, a wysokość kontraktu jest określana liczbą punktów, a nie porad. Według DSK zatrudnieni lekarze maksymalnie wykorzystają swój czas pracy, a nowych specjalistów trudno pozyskać. – Naszymi siłami nie jesteśmy w stanie zrobić więcej – przyznaje Osińska.
Szpital stara się jednak skrócić kolejki. Niektórzy pacjenci zapisują się na odległe terminy. Potem nie przychodzą, ale blokują miejsce. – Do tej pory dawaliśmy karteczki z informacją, że w razie rezygnacji z wizyty, prosimy o telefon. Od dwóch dni dzwonimy do pacjentów i sprawdzamy, czy przyjdą – tłumaczy Osińska.
(IZI)
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?