Starcie inwestorów
Licytacja odbyła się w środę w ratuszu. Przystąpiło do niej pięciu chętnych: Wojciech Barczentewicz, Jerzy Bartoszek, firma Orion (reprezentowana przez prezesa Leńczuka), spółka Wodrol (reprezentowana przez prezesa Leszka Kalinowskiego) i Korporacja Kupców Lubelskich.
Teren położony między ul. Wieniawską a Spokojną to bardzo atrakcyjny kąsek dla deweloperów. Działka znajduje się w centrum Lublina, niedaleko najważniejszych urzędów i instytucji. Ratusz chciał za nią minimum 8,5 mln zł.
Od początku licytacji widać było, że chrapkę na ten teren mają przede wszystkim Leńczuk oraz Leszek Kalinowski, prezes Wodrolu. Obaj co chwila podbijali stawkę. W końcówce przyłączył się do nich także przedstawiciel Korporacji Kupców Lubelskich. Ostatecznie jednak to prezes firmy Orion zaproponował kwotę, której nikt nie był w stanie przebić (11,7 mln zł). Leńczuk to jeden z głównych graczy na lubelskim rynku deweloperskim. Inwestuje głównie na Czubach i Rudniku. W latach 1987-1990 był prezydentem Lublina.
Biurowiec za miliony
Deweloper nie ukrywał, że ma już konkretny pomysł na zagospodarowanie terenu. - Podchodzę do sprawy bardzo ambitnie. Chciałbym zbudować coś wyjątkowego. Planuję biurowiec z punktami usługowymi, bo taką właśnie inwestycję dopuszczają warunki zabudowy wydane przez miasto - tłumaczył.
Przyznał, że budowa pochłonie około 50-60 mln zł. - To droga inwestycja, ale w tym miejscu nie możemy postawić byle czego. W grę wchodzą tylko najlepsze materiały, jak kamień czy elementy aluminium - wymieniał.
Przygotowania do inwestycji potrwają rok. Deweloper liczy, że budynek będzie gotowy pod koniec 2016 r. Umowę sprzedaży działki ma podpisać z miastem jeszcze w tym roku.
Tektura chce zostać
Plany ratusza i inwestora nie podobają się kolektywowi Tektura, który do tej pory korzystał z budynków stojących na działce. Członkowie tej nieformalnej organizacji zapowiadają, że będą chcieli pozostać przy ul. Wieniawskiej jak najdłużej. Ratusz jednak ma obowiązek przekazać nowemu właścicielowi nieruchomości wolne od lokatorów.
- Już dwa razy zwracaliśmy się do przedstawicieli Tektury z prośbą o opuszczenie tego terenu. Przedstawiliśmy też miejsca, do których kolektyw może się przeprowadzić. Liczymy, że Tektura skorzysta z propozycji - stwierdziła Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.
Członkowie kolektywu mają jednak nadzieję, że nowy właściciel pozwoli im wrócić na Wieniawską. Ten jednak nie bierze tego pod uwagę. - Kupuję ten teren, by rozpocząć inwestycję, nie interesuje mnie wynajem - stwierdził Leńczuk.
Tektura w Lublinie w pigułce
Kolektyw Tektura działa przy ul. Wieniawskiej od maja 2006 r. Skupia głównie młodych ludzi o lewicowych poglądach, organizuje koncerty, pokazy filmów. O organizacji było głośno m.in. pod koniec 2011 r., gdy miasto chciało ją eksmitować z powodu zaległość w płaceniu czynszu. Dług udało się uregulować.
W odpowiedzi na licytację kolektyw przygotował oświadczenie. Sprzeciwia się w nim "prywatyzacji przestrzeni publicznych w Lublinie". Zapewnia też, że nie ma zamiaru opuszczać budynku przy ul. Wieniawskiej.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?