Siatkarskie emocje ponownie w Lublinie. Benefis Tomasza Wójtowicza (zdjęcia)

Impreza rozpoczęła się punktualnie o 17, kiedy Tomasz Mielewski, który prowadził to spotkanie, zaprosił na scenę Tomasza Wójtowicza. Warto wspomnieć, że siatkarz z województwa lubelskiego to złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w 1974 roku. W swojej karierze ma także występy zarówno na polskich parkietach m.in.: w Legii Warszawa, z którą dwukrotnie zdobył tytuł Mistrza Polski, oraz poza granicami kraju, w szczególności we Włoszech. Obecnie Wójtowicz jest ekspertem Polsatu Sport.

Po krótkiej rozmowie o blaskach i cieniach kariery Jubilata przyszedł czas na słowa podziękowania od oficjeli. Swoje życzenia złożył m.in.: prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Wraz z Tomaszem Wójtowiczem zapewnili, że taka impreza siatkarska będzie odbywać się cyklicznie, co ucieszyło wszystkich zgromadzonych w hali. Na zakończenie wszyscy kibice na stojąco odśpiewali gromkie „Sto lat” na cześć Jubilata, co spowodowało, że pojawiła się łza wzruszenia na policzku bohatera wieczoru.

Po oficjalnej części rozpoczęto przygotowania do meczu, na który czekała cała widownia. Powoli na parkiecie pojawiali się na rozgrzewkę zawodnicy Resovii oraz Jastrzębskiego. Zniecierpliwieni kibice wypatrywali swoich ulubionych siatkarzy. Największe owacje bezapelacyjnie uzyskali reprezentanci Polski - Fabian Drzyzga, Piotr Nowakowski oraz Michał Kubiak, a także broniący barw drużyny włoskiej Michał Łasko. O 18.10 rozpoczął się wyczekiwany spektakl. Po chwili w hali zapanowała świetna atmosfera. Każdy ze zgromadzonych dopingował z całych sił swój zespół. Na parkiecie natomiast nieznaczną przewagę utrzymywała od początku Asseco Resovia. Jastrzębski Węgiel mimo poprawnego przyjęcia nie potrafił przełożyć tego na skuteczność w ataku. Zawodnicy z Górnego Śląska napotykali na swojej drodze szczelny blok drużyny z Rzeszowa. Pewnie do zwycięstwa w pierwszej odsłonie zmierzała ekipa z Podkarpacia, jednak doping kibiców spowodował, że Jastrzębianie odzyskali siły. Mimo tego, nie pozwoliło im to na wygranie I seta.

Drugi set to walka punkt za punkt. Szala prowadzenia przechylała się, co chwila na jedną, bądź drugą stronę. Świetnie w polu zagrywki prezentował się Dawid Konarski, którego atomowe serwisy skutecznie utrudniały przeciwnikom rozgrywanie. Wydawało się, że dojdzie do zaciętego pojedynku w końcówce, kiedy na parkiecie rozpoczął swój koncert gry Michał Łasko, przyczyniając się do zwycięstwa swojej drużyny w tej części meczu.

Trzecia odsłona to początkowe prowadzenie ekipy Jastrzębskiego Węgla. Ponownie błyszczał Michał Łasko, natomiast na zagrywce dobrze radził sobie Michał Kubiak, który jednak z kontuzją ręki musiał bardzo szybko opuścić boisko. Świetnym atakiem popisał się także rozgrywający ekipy Lorenzo Bernardiego - Michal Masny. Pewni zwycięstwa Jastrzębianie pod koniec dali doścignąć się Resovii. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie jednak wygrali siatkarze z Rzeszowa.

W czwartym secie na parkiecie brylowała już tylko drużyna z Podkarpacia. Świetne zagrywki Dawida Konarskiego dały przewagę, która pozwoliła im na końcowy sukces w meczu. Jastrzębski Węgiel nie potrafił odnaleźć dyspozycji z poprzednich setów. W II części tej partii próbował dogonić Resovię, jednak skuteczna gra w bloku przeciwnika uniemożliwiała im na wyrównanie. Spotkanie zakończył as serwisowy Łukasza Perłowskiego. Asseco Resovia zwyciężyła z Jastrzębskim Węglem 3:1.

Benefis zakończył się wspólną fotografią obu drużyn, Tomasza Wójtowicza oraz oficjeli. Kibice na trybunach podziękowali siatkarzom za wspaniałe widowisko mając nadzieję, że za rok ponownie będą mogli doświadczyć siatkarskich emocji na najwyższym poziomie.