Takie i inne obawy, a czasem niewiedza lub zwykły wstyd sprawiają, że ponad połowa seniorów nie pyta o zamienniki przepisanych im leków. To wnioski z badań przeprowadzonych przez firmę TNS OBOP w czerwcu tego roku (na grupie 500 osób powyżej 60. roku życia). Te informacje potwierdziła przeprowadzona przez nas wczoraj sonda uliczna. Wynika z niej, że emeryci często nie wiedzą, iż istnieje jakaś tańsza alternatywa stosowanego przez nich leku, a czasem po prostu boją się zmian.
Tymczasem resort zdrowia regularnie przypomina w swoich komunikatach, że pacjent powinien być informowany przez aptekarza o możliwości nabycia tańszego zamiennika. Okazuje się, że farmaceuci mają z tym problem. Jak podkreślają, nie wynika to z ich złej woli.
- Zamiana leków nie zawsze jest możliwa - zastrzega Krzysztof Przystupa, wiceprezes Lubelskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej. - Niekiedy leki zawierające tę samą substancję czynną mają różne wskazania. Farmaceuta nie zna intencji lekarza i dlatego trudno mu wydać zamiennik. Poza tym, coraz częściej w takich sytuacjach możemy się narazić na odmowę przyznania refundacji przez NFZ - wyjaśnia. Przystupa zachęca, by o zamiennik pytać bezpośrednio lekarzy, od razu przy wypisywaniu recepty.
- To najlepsze rozwiązanie - potwierdza Janusz Spustek, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Lublinie. - To lekarz wie najlepiej, czy zamiana jest pożądana. Są pewne schorzenia, gdzie stosowanie zamienników w ogóle nie jest możliwe - dodaje.
148 złotych - tyle polscy emeryci wydają średnio co miesiąc na swoje leki (dane TNS OBOP). Nawet 70 procent pacjentów przepłaca za medykamenty, mimo że mają dostęp do zamienników - przekonuje jedna z ogólnopolskich sieci aptek.
Sonda: Czy prosimy o tańsze zamienniki?
Teresa Samborska, emerytka: - Nie pytam o zamienniki, bo obawiam się, że nie są wystarczająco skuteczne. Niższa cena nie jest dla mnie zachętą. Wolę odmówić sobie czegoś innego, aby wykupić leki.
Genowefa Osior, pracownik biurowy: - Nie szukam tańszych zamienników, nie pytam o nie z własnej inicjatywy. Spotkałam się natomiast z sytuacją, że farmaceuta sam zaproponował mi tańszy produkt.
Zofia Makowska, emerytka: - Nie korzystam z tańszych odpowiedników, bo uważam, że droższy lek działa lepiej. Doszłam do takiego przekonania po rozmowie z moim lekarzem.
Anatol Massalski, emeryt: - Zwykle mam problem z wykupieniem wszystkich leków. Czasem pożyczam pieniądze, czasem syn mi pomaga. W aptece trzymam się jednak tego, co mam na recepcie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?