Senat UMCS wystawia pod młotek działkę w Śródmieściu

Jeszcze pod koniec 2011 roku ówczesny Senat UMCS dał zielone światło dla budowy podziemnego parkingu na miasteczku akademickim. Nie jest bowiem tajemnicą, że w tej części Lublina problemy z parkowaniem są bardzo duże.

Parkingów nie ma zbyt wiele pomiędzy domami akademickimi, nie ma ich też wokół budynków dydaktycznych. A własnymi samochodami jeżdżą nie tylko nauczyciele akademiccy, ale także duża ilość studentów. Swe pojazdy pragną na tym obszarze parkować też pracownicy innych firm i instytucji zlokalizowanych w obrębie miasteczka lub w jego pobliżu.

- Dwu- lub trzypoziomowy parking na ok. 100-150 pojazdów ma powstać na należącej do UMCS działce, zlokalizowanej w trójkącie pomiędzy budynkami uczelni, Centrum Kongresowym UP oraz cmentarzem przy ul. Lipowej – wyjaśniała jesienią 2011 roku rzecznik prasowa UMCS, Anna Guzowska. - Mają tam również znaleźć swe siedziby biura i placówki sklepowe. Jednakże ze względu na brak funduszy na ten cel w kasie uczelnianej, Senat UMCS, na wniosek rektora i kanclerza, postanowił oddać wspomniany teren w ręce prywatnego inwestora, który miałby zbudować taki właśnie obiekt, podobny do istniejącego już u zbiegu ul. Okopowej i ul. Hempla. Ma być to inwestycja w ramach tzw. partnerstwa publiczno-prywatnego – twierdziła rzecznik.

Uczelnia pragnęła wydzierżawić teren nieodpłatnie na 30 lat.Nie udało się tego zrobić jednak przez trzy kolejne lata. Władze uczelni ponownie próbują rozwiązać problem.

- Na posiedzeniu w dniu 26 listopada 2014 r. Senat UMCS wyraził zgodę na zbycie nieruchomości przy ul. Akademickiej 14 w Lublinie – informuje Aneta Adamska z biura rzecznika prasowego uczelni. - Działka ta od wielu lat generuje koszty związane z jej utrzymaniem, a UMCS, niestety, nie posiada dodatkowych środków na zmianę zagospodarowania tego terenu. Stąd decyzja o sprzedaży – dodaje.

Na wspomnianym terenie stoi niewielki pomnik. To odsłonięte w 1966 roku dzieło dłuta Janusza Klęczka.

Ten monument o wysokości ponad 3 metrów utrzymany został w abstrakcyjnej formie, nieco przypominającej orła z rozłożonymi skrzydłami. Usytuowany jest on na półmetrowym postumencie. Kiedyś umieszczony był na nim napis: „Walka - Nauka - Praca”, jednakże te mosiężne litery zniknęły. Podobny los spotkał także napis na murku poniżej: „H. Raabe L. Czugała”. Pod nazwiskami tych dwóch lublinian zlokalizowany był kiedyś niewielki zbiorniczek wodny, po którym pływały lilie, ale został on zlikwidowany. Teraz rosną tam inne kwiaty. Na kilku ławeczkach zazwyczaj można spotkać odpoczywających studentów.

Pomnik nie musi stać w tym miejscu, tym bardziej, że podczas, gdy nazwisko Henryka Raabego, pierwszego rektora UMCS, jest powszechnie znane i szanowane, to drugie – Ludwika Czugały - przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Narodowej, zastrzelonego w 1951 roku przez ppor. Edwarda Taraszkiewicza „Żelaznego” – budzi kontrowersje. Ale historii nie zmienimy, należy ją szanować.

Pomnik jest zniszczony i wymaga stosownego liftingu, a następnie poszukania administrowanego przez UMCS miejsca, na którym mógłby nadal stać. Może na skwerze przed Chatką Żaka, na którym ustawione są popiersia pierwszych rektorów i profesorów uczelni?

- Po sprzedaży działki, znajdujący się tam pomnik Raabego i Czugały z pewnością zostanie przeniesiony w inne miejsce kampusu uniwersyteckiego – zapewnia Aneta Adamska. - W tym momencie jednak za wcześnie na wskazywanie konkretnej lokalizacji.