Scooter Speedway w Lublinie. Zawody wygrał Marcin Wójcik z Ani Mru Mru

- Po raz trzeci rywalizujemy w tej bardzo widowiskowej dyscyplinie, rozgrywanej w ramach Olimpijskiego Dziesięcioboju Lubelskiego. Dla nas, kibiców żużla z Lublina, to bardzo ważne zawody, bo możemy poczuć się przez chwilę, jak Marek Kępa, Dariusz Stenka czy Dariusz Śledź (byli żużlowcy Motoru Lublin - red.). To ogromne przeżycie, ale i świetna zabawa - mówił Marcin Wójcik z kabaretu Ani Mru Mru.

Wójcik nie był jedynym członkiem kabaretu, który przebrał się w żużlowcy kevlar, założył kask i na skuterze podjechał pod taśmę startową. Wyzwanie podjęli również koledzy z drugiego lubelskiego kabaretu, Smile. Ale żarty kończyły się w momencie wyjazdu na tor. Walka była już na poważnie, aż kości trzeszczały.

Skutery nie rozwijały oszałamiających prędkości, a i tak momentami robiło się równie niebezpiecznie, jak podczas wyścigów żużlowych. Już podczas próbnych jazd jeden z zawodników zaliczył klasyczny “uślizg” na wirażu i wywinął efektownego orła. Na szczęście zakończyło się tylko chwilą strachu i kilkoma nowymi siniakami.

W walce o punkty nikt nie ustępował. Dla Macieja Podleśnego skończyło się to fatalnie, ze złamanym obojczykiem pojechał do szpitala.

W tej męskiej rywalizacji uczestniczyła także jedna kobieta, Edyta Mościbrodzka-Wójcik. A, że potrafi zawstydzić panów, udowodniła przed rokiem, gdy wygrała te zawody. W środę najlepszy był... “Jabbar”, czyli Marcin Wójcik z Ani Mru Mru!

To nie koniec rywalizacji w Olimpijskim Dziesięcioboju Lubelskim. Przed jego uczestnikami kolejne konkurencje.

POLECAMY:
->> Ku przestrodze! Wypadki w woj. lubelskim w mijającym tygodniu (ZDJĘCIA)
->> Arena Lublin tylko na imprezy sportowe. Koncertów w tym roku nie będzie
->> Food trucki w Lublinie, czyli jedzenie na kółkach (ZDJĘCIA)
->> Nieudana aukcja koni arabskich w Janowie Podlaskim (ZDJĘCIA)