Powód? Złe warunki sanitarne spowodowane trwającym tam remontem.
– Kontrolowaliśmy market w dniu, w którym rozpoczynały się prace. Wtedy nie mieliśmy zastrzeżeń, gdyż w sklepie było czysto – mówi Paweł Policzkiewicz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
O bałaganie zaalarmowali nas klienci Tesco. – Byłam tam na zakupach i przeżyłam szok – napisała Marzena. – W sklepie wiszą jakieś kotary, jest głośno, strasznie się kurzy. Pył osiada na rybach, mięsie, które w ogóle nie są zabezpieczone. Ryba, którą chciałam kupić, cała pokryta była białym osadem.
Zgłosiliśmy sprawę do działu żywności PSSE. – Pojechaliśmy na miejsce i zastaliśmy tam wiele uchybień. Żywność nie była odpowiednio zabezpieczona – mówi Barbara Sawa-Wojtanowicz, kierownik działu żywności. – Dlatego postanowiliśmy zamknąć na czas remontu działy, gdzie żywność jest bezpośrednio narażona na kurz.
– W innych działach pracownicy sklepu będą musieli poprawić warunki sanitarne – dodaje dyr. Policzkiewicz.
Dziś sanepid przeprowadzi ponowną kontrolę. Remont lubelskiego marketu potrwa blisko miesiąc.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?