Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd przyznał rację władzom Dąbrowy Górniczej. Pomnik na razie zostaje

PAS, mat. UM
W październiku 2018 roku mieszkańcy Zagłębia i całego regionu symbolicznie bronili pomnika Bohaterów Czerwonych Sztandarów Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
W październiku 2018 roku mieszkańcy Zagłębia i całego regionu symbolicznie bronili pomnika Bohaterów Czerwonych Sztandarów Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE PAS
Jak poinformowały właśnie władze Dąbrowy Górniczej w opinii sądu Instytut Pamięci Narodowej nie przedstawił przekonujących dowodów, że pomnik Bohaterów Czerwonych Sztandarów symbolizuje komunizm. WSA wskazał też, że IPN w swej opinii zlekceważył argumenty przedstawione przez władze Dąbrowy Górniczej.

22 stycznia br. Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił postanowienie IPN, w którym stwierdzono, że znany wszystkim dąbrowiankom i dąbrowianom postument jest zakazanym symbolem komunizmu. Dokument sporządzony przez Instytut miał charakter opinii w ramach prowadzonego przez wojewodę śląskiego postępowania, którego celem jest likwidacja pomnika. Opinia ta została zaskarżona przez władze Dąbrowy Górniczej. Sąd uznał tę skargę za zasadną.

WSA w swym wyroku zwrócił uwagę na „brak konsekwencji w stanowisku organu [IPN – przyp. red], który powinien przedstawić jednoznaczną, przekonującą ocenę”. Sąd zarzucił też Instytutowi posługiwanie się „mało precyzyjnymi sformułowaniami”. Chodzi tu przede wszystkim o luki i nieścisłości w argumentacji IPN, jakoby odsłonięcie pomnika w listopadzie 1970 r. było wpisane w obchody wybuchu rewolucji bolszewickiej. Ponadto sąd stwierdził, że Instytut nie odniósł się rzeczowo do ekspertyz przedstawionych przez władze Dąbrowy Górniczej. Przypomnijmy, że miasto wskazało naukowe analizy wskazujące, że przy ocenie pomnika należy brać pod uwagę wydarzenia związane z niepodległościowymi dążeniami ruchu socjalistycznego w Dąbrowie Górniczej z roku 1905 oraz lat 1916 – 1918. Warto bowiem pamiętać, że miasto na początku XX wieku było miejscem robotniczych wystąpień, których celem było odzyskanie państwowej suwerenności. Ich organizatorem była przede wszystkim Polska Partia Socjalistyczna, której hymnem była pieśń pt. „Czerwony Sztandar”. To związani z nią działacze tworzyli najpierw Legiony Polskie, a potem zręby lokalnej administracji po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.

WSA uznał, że prezes IPN naruszył prawo, nie rozważając i nie oceniając wspomnianych argumentów przedstawionych przez miasto. Wyrok sądu nie kończy sprawy. Decyzja o likwidacji pomnika należy do wojewody. W obliczu pandemii koronawirusa nie jest to jednak teraz sprawa najważniejsza.

Środowiska prawicowe co jakiś czas podejmują próby wyburzenia dąbrowskiego pomnika, ale lokalna społeczność stoi za nim murem. W sobotę 27 października 2018 roku setki osób wzięły udział w Dąbrowie Górniczej w wielkim happeningu w obronie pomnika Bohaterów Czerwonych Sztandarów, który stoi w samym centrum miasta. Na transparentach pojawiły się hasła: „Ręce precz od pomnika”, „Make love, not war”, „Ludzi łączymy pomnika nie burzymy”, „Nasze miasto, nasz dom, nasza decyzja”.

Demontują pomnik żołnierzy Armii Czerwonej w Łośniu [ZDJĘCIA]

– Nie zamierzam rozbierać pomnika Bohaterów Czerwonych Sztandarów, nie zgadzam się z opinią Instytutu Pamięci Narodowej dotyczącą pomnika i oczekuję, że będziemy o nim rozmawiać odpowiedzialnie, także o ewentualnej zmianie jego nazwy – zapowiedział wówczas Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej, i zwrócił się do IPN z wnioskiem o wydanie rzetelnej opinii dotyczącej monumentu zlokalizowanego na Placu Wolności.

To reakcja na opinię, którą wydał Instytut Pamięci Narodowej w ramach prowadzonego przez wojewodę śląskiego postępowania sprawdzającego, czy pomnik w centrum Dąbrowy Górniczej spełnia warunki tzw. ustawy dekomunizacyjnej. W myśl opinii IPN pomnik powinien zniknąć z przestrzeni publicznej.

– Mam świadomość, że przez lata na tym pomniku pojawiały się i znikały z niego różne tablice i wiele osób chce przypisać mu komunistyczną ideologię. Jednak chcąc podejść odpowiedzialnie, należy wrócić do jego genezy, czyli wydarzeń, które miały miejsce w Dąbrowie Górniczej i całym Zagłębiu Dąbrowskim na początku XX wieku – dodał prezydent miasta.

Chodzi o całkowicie pominięte w opinii IPN nawiązania do działających na terenie Zagłębia Dąbrowskiego ruchów PPS-owskich. Zapewne dlatego też IPN błędnie interpretuje datę odsłonięcia pomnika Bohaterów Czerwonych Sztandarów, który został odsłonięty 8 listopada 1970 roku. Instytut interpretuje ten dzień jako rocznicę wybuchu rewolucji październikowej, a tymczasem w Zagłębiu Dąbrowskim jest on związany z wydarzeniami z roku 1918, które doprowadziły do powstania w regionie zalążków władz lokalnych, które poparły powołany przez Józefa Piłsudskiego niepodległościowy rząd.

– Jest to historia naszego regionu, o której powinniśmy pamiętać. Dla wielu osób ten pomnik jest po prostu pomnikiem Hendrixa, charakterystycznym miejscem spotkań i jednym z symboli miasta, który wkomponował się w jego krajobraz. Naprawdę nie wiem, jak dużo złej woli trzeba mieć, aby chcieć go zburzyć – podsumował prezydent Bazylak.

Na miejscu w czasie protestu pojawili się także ci, którzy w 1991 roku bronili Pomnika Bohaterów Czerwonych Sztandarów, kiedy chciały go usunąć ówczesne władze. Jednym z nich był Mariusz Talik „Puzon”. – Kiedy się tu pojawiliśmy pomnik przygotowany był do wysadzenia w powietrze. Postanowiliśmy, że będziemy go bronić i przemianujemy na symbol wolności. Dlatego został przemalowany i poświęcony pamięci Jimi’ego Hendrixa. Dziś znów się tu spotykamy, by go bronić – podkreślił Mariusz Talik.

„Przez tydzień pomnik nawet na moment nie został opuszczony przez obrońców. Dorośli przynosili jedzenie, napoje i rzucali pieniądze. Ze zbiórki zakupiono farby, którymi młodzież z dąbrowskiego Plastyka pomalowała pomnik. Ktoś przemalował karabin trzymany przez jedną z postaci na gitarę, ktoś inny namalował wielki, kolorowy napis "Pamięci Jimiego Hendriksa". Po jakimś czasie – kiedy obrona się zakończyła - pojawił się napis następny. Informował, że pomnik nosi imię Kurta Cobaina. I jeszcze jeden. Uzupełniał: „i tym, którzy kochają wolność”. W kioskach przez wiele lat można było kupić pocztówkę z „Hendrixem”.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto