Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

S19. Kierowcy dłużej poczekają na odcinek między Lubartowem a Kockiem. Powód? Ponownie trzeba wskazać wykonawcę

Artur Jurkowski
Artur Jurkowski
Adrian Tomczyk
GDDKiA ponownie będzie musiał wskazać najlepszą ofertę w przetargu na zaprojektowanie i budowę trasy S19 między Lubartowem a Kockiem. Dla kierowców oznacza to, że dłużej poczekają na wybudowanie tego fragmentu ekspresówki. Może być gotowa na przełomie 2025 i 2026 r.

Budowa S19 łapie poślizg. I to zanim jeszcze rozpoczęły się prace projektowe czy drogowe. Chodzi o fragment trasy między Lubartowem a Kockiem. GDDKiA będzie musiał ponownie przeanalizować oferty złożone w przetargu. I wybrać najlepszą. To efekt wyroku jaki wydała Krajowa Izba Odwoławcza.

Przypomnijmy. W połowie lutego 2022 r. GDDKiA poinformowała, że wybrała najlepszą ofertę złożoną w przetargu na zaprojektowanie i budowę 15,8 kilometrowego odcinka ekspresówki między Lubartowem a Kockiem. Kontrakt miał trafić w ręce firmy Strabag i opiewać na 393,2 mln zł.

To rozstrzygnięcie zaskarżyło do KIO konsorcjum, które powołały Rubau Polska i Poltores. Oferta złożona przez nie w przetargu była niższa niż Strabagu – opiewała na 389,9 mln zł. Nie była jednak rozpatrywana.

- Została odrzucona ze względu na niezgodność jej treści z warunkami zamówienia (Specyfikacją Warunków Zamówienia - SWZ) – przypomina Minkiewicz.

KIO stanęło po stronie Rubau i Poltores. W wydanym wyroku nakazało GDDKiA uwzględnienie oferty konsorcjum w postępowaniu i jednocześnie unieważnienie rozstrzygnięcia na korzyść Strabagu. Oznacza to, że ponownie trzeba przeanalizować oferty i wybrać najlepszą z nich. W przetargu złożono ich dziewięć.

- Taki wyrok powoduje wydłużenie czasu trwania postępowania przetargowego. Natomiast termin realizacji kontraktu uzależniony będzie m. in. od daty podpisania umowy z wykonawcą, a także od tego, kiedy uzyska on decyzję ZRID – informuje Minkiewicz.

Dla kierowców oznacza to przesunięcie terminu oddanie trasy do użytku. - Zakończenie inwestycji planowane jest na przełomie 2025 i 2026 roku – wskazuje Minkiewicz. Wcześniej GDDKiA oceniało, że budowa obejmie lata 2023-25.

Zgodnie z planem przebiegają natomiast procedury wyboru wykonawcy innego z odcinków S19, czyli obwodnicy Kocka i Woli Skromowskiej. A precyzyjniej budowy drugiej jezdni (pierwsza powstała w 2011 r.) na tej trasie. Urząd Zamówień Publicznych zakończył kontrolę postępowania przetargowego. Wypadła ona pozytywnie. To oznacza, że kontrakt na zaprojektowanie i budowę 7,8 km drogi trafi w ręce firma Polaqua. Będzie opiewał na 183, 4 mln zł. GDDKiA zostało już tylko podpisanie umowy z wykonawcą. Może to nastąpić w przyszłym tygodniu.

Budowa ok. 100 km trasy S19 między Lublinem a granicą z woj. mazowieckim jest podzielona na sześć odcinków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: S19. Kierowcy dłużej poczekają na odcinek między Lubartowem a Kockiem. Powód? Ponownie trzeba wskazać wykonawcę - Kurier Lubelski

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto