Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ruszyły wielkie wyprzedaże

Amoralia
Amoralia
Dzień po świętach Bożego Narodzenia rozpoczął się sezon wielkich poświątecznych wyprzedaży. Wrocławskie galerie handlowe zaroiły się od tłumów poszukujących okazji.

Tłumy

Sprzedawcy kuszą przecenami od 30 do nawet 70 procent. Największe obniżki proponują sklepy odzieżowe, nieco mniejsze te z elektroniką. Poświąteczne promocje przygotowały również sieci supermarketów. Centra handlowe pełne są zdesperowanych ludzi polujących na wielkie okazje. Tańsze rzeczy to z reguły to, czego nie udało się sprzedać w sezonie. Do sklepów trafiają już bowiem nowe kolekcje.

- Są straszne tłumy. Ciuchy są poprzerzucane. Ciężko jest znaleźć coś fajnego, bo wszystko jest przebrane. Nic nie kupiłam – mówi Ania, która wybrała się na zakupy do Pasażu Grunwaldzkiego.

Reklamacje

W czasie wyprzedaży, w wielu sklepach pojawiają się informacje, że towar przeceniony nie podlega reklamacji. Są to jednak bezprawne działania. Jeżeli zakupiony na wyprzedaży produkt okaże się wadliwy, sprzedawca musi przyjąć reklamację.

- To nieuczciwe praktyki sprzedawców. Prawo stoi po stronie konsumenta. Obowiązują tu ogólne przepisy i nie ma wyjątku mówiącego o innych zasadach dotyczących towarów z wyprzedaży. Klientowi przysługuje prawo żądanie naprawy lub wymiany towaru – mówi powiatowy rzecznik praw konsumenta, Ryszard Czekański.

Obniżki

Tegoroczne przeceny mają być ponoć większe niż przed rokiem, jednak nie wszyscy klienci zauważyli dużą różnicę.

- W Polsce nie ma prawdziwych wyprzedaży. Widzę oferty przecen 30 – 70 procent, jednak gdy wchodzę do sklepu to realne obniżki wynoszą może 15 – 30 procent. Nie ma porównania do wyprzedaży, np. w Stanach Zjednoczonych. Tam udało mi się kupić buty przecenione z 20 do 1 dolara – mówi Ula, kupująca w Galerii Dominikańskiej.

Uwaga na pozorne obniżki

Częstą praktyką stosowaną przez sklepy jest podawanie cen pozornie obniżonych. Sami sprzedawcy przyznają, że w ich sklepach dochodzi do takich nadużyć.

- Czasem jest tak, że mamy cenę która jest bardzo długo i później jest przekreślana i zastępowana niższą. Potem, kiedy znowu są jakieś przeceny, często wraca wyższa cena, która obowiązywała na początku – mówi Krystian, sprzedawca w jednym z wrocławskich sklepów odzieżowych.

Rzecznik konsumenta przyznaje, że takie nieuczciwe praktyki nie są rzadkością, jednak bardzo trudno je udowodnić. W razie podejrzenia takiego oszustwa możemy zawiadomić inspekcję handlową, która zbada sprawę.

Wyprzedaże potrwają cały styczeń. Jeśli sprzedawcom nie uda się sprzedać całego przecenionego towaru, pewnie uda się go gdzieś wypatrzeć w czasie następnych posezonowych przecen wiosną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto