Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z trenerem Motoru przed pierwszym meczem

Redakcja
Z Bogusławem Baniakiem, trenerem Motoru Lublin, rozmawia Marcin Puka.

W niedzielę zadebiutuje Pan na ławce trenerskiej Motoru podczas meczu przed własną publicznością z Sandecją Nowy Sącz (godzina 12). Odczuwa Pan tremę, dreszczyk emocji czy jako doświadczony szkoleniowiec spokojnie podchodzi do tego spotkania?
Nie ma takiego trenera, który nie odczuwa przedmeczowego stresu. Jestem człowiekiem walki. Odczuwam jednak ogromną niepewność, ponieważ miałem trochę krótki okres na przygotowanie zespołu. Widzę jednak, że chłopaki weszły w moje serce, w moje myślenie. Widzę u nich na treningach agresję, co nieraz zaciera niektóre braki umiejętności.

Jakie ma Pan wspomnienia z trenerskich debiutów?
Bardzo dobre, ponieważ prowadząc Wartę i Pogoń Szczecin wygrywałem po 2:0. Na trybunach było po 20 tysięcy kibiców, więc było to ogromne przeżycie. Były też debiuty nieudane, ale staram się o nich nie pamiętać.

A jak będzie w niedzielę?
Byłbym ogromnie szczęśliwy, gdybyśmy wygrali. Zwycięstwo chcielibyśmy zadedykować naszym kibicom, którzy na prezentacji zespołu zrobili na mnie i na chłopakach niesamowite wrażenie. Serdecznie zapraszam ich na mecz i liczę na głośny doping. Całym sercem nasza drużyna jest z nimi. Jeżeli nam nie wyjdzie mecz, niech będą cały czas z nami. Powalczmy razem o zachowanie pierwszej ligi dla Lublina. Nawet porażka, ale po walce, powinna być niewybaczalna, ale też doceniona.

Żeby myśleć o utrzymaniu, musicie od samego początku wygrywać. Jaka jest recepta na sukces z Sandecją?
Patrząc na nasze boisko, nie ma co mówić o żadnej taktyce. Dominować będzie walka. Wygra ta drużyna, która pokaże większy charakter. Nasi goście mają lepsze warunki fizyczne, dokonali kilku wzmocnień, a ich środek pola ma większe umiejętności niż pierwszoligowe. Jednak kluczem do sukcesu będzie ogromna wola walki, zacięcie, a także to, że gramy u siebie. Poza tym o wyniku meczu mogą zadecydować stałe fragmenty gry i długa piłka z pominięciem drugiej linii. Dużo będzie zależało od bramkarzy. Mam już w głowie podstawowy skład, ale mogą być w nim jeszcze dwie zmiany. Mam do siebie pretensje, że nie udało mi się ściągnąć klasowego pomocnika.

Sandecja to "góralski" charakter, a jaki charakter pokaże Motor?
To boisko może być naszym atutem, ponieważ zniweluje grę techniczną rywali. Z drugiej strony, na takiej murawie łatwiej się bronić. Zobaczymy, co będzie się działo po 20 minutach gry, ponieważ płyta będzie się zmieniała. W piątek mieliśmy pierwszy, godzinny trening i nasza murawa jest praktycznie zniszczona. W każdym razie, ani na minutę nie odpuścimy rywalom. Damy z siebie wszystko. Musimy zagrać z charakterem, ale też z mądrością taktyczną.

Jak zmienił się Motor od czasu, gdy objął Pan drużynę?
Przede wszystkim zmieniliśmy taktykę. Wiosną będziemy grać systemem 4-2-3-1 (wcześniej Motor grał systemem 4-3-3 i 4-4-2 - red.), ponieważ taktykę ustala się mając odpowiednich zawodników. Poza tym ten system preferowałem prowadząc wiele innych klubów. Mieliśmy na to zaledwie trzy tygodnie, ale i tak Motor wygląda zdecydowanie lepiej. Druga sprawa to psychika. Widać to i czuć, że zespół jest bojowo nastawiony, mimo takiej, a nie innej sytuacji w tabeli. Wcześniej w ten zespół nie wierzono, a chłopaki miały spuszczone głowy. Kosztowało mnie wiele czasu i zdrowia, żeby ten stan rzeczy zmienić. Pojechaliśmy na obóz, dzięki ludziom życzliwej woli, za ich prywatne pieniądze, za co im dziękuję. Jesteśmy pełni wiary przed piłkarską wiosną. Poza tym zrobiliśmy duży krok do powstania spółki akcyjnej. Formuła stowarzyszenia bez wątpienia wyczerpała się. Dziękuję też za pomoc działaczom klubu, którzy naprawdę mocno się starają, żeby podnieść ten klub z kolan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto