Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rok Liszta w Filharmonii Lubelskiej

Paweł Franczak
Liszt: rockman epoki romatyzmu
Liszt: rockman epoki romatyzmu wikipedia.org
Być może muzyka Franciszka Liszta rzeczywiście zeszła na dalszy plan. Więcej mówiło się i mówi o otaczającym węgierskiego kompozytora i pianistę kulcie, który przyniósł mu miano pierwszego gwiazdora pop w historii muzyki. Przykro mi, nie wyłamię się z szeregu, nie będę analizował wkładu Liszta w rozwój harmonii i faktury. Powiem za to co nieco o Lisztomanii.

Roger Daltrey, wokalista The Who w 1975 r. dostał angaż w filmie "Lisztomania" Kena Russella. Obraz oparto na wspomnieniach Marie d’Agoult, partnerki Liszta, ale fabułę i głównego bohatera Russell przejaskrawił do granic możliwości. Właściwie nie wiadomo po co, bo i bez podkręcania kariera Liszta była zdumiewająca.

Alan Walker w poświęconej artyście książce "Virtuoso Years" opisywał pewną historię:
- Liszt rzucił kiedyś niedopałek cygara na ulicę, co dostrzegła pewna zakochana w nim na zabój dama dworu służąca, która z wielką czcią podniosła ów z rynsztoku, zamknęła go w noszonym na szyi futerale, obsadziła diamentami układającymi się w inicjały "F.L." i tak obwieszona wykonywała dworskie obowiązki nieświadoma wstrętnego odoru przezeń wydzielanego.

Fani walczyli o skrawek rzuconej przez pianistę chusteczki, bili się o zerwaną strunę fortepianu, na którym grał, kobiety wyrywały sobie kosmyk jego włosów i mdlały masowo na koncertach.

To akurat skrajny przypadek. Ale autor "Totentanz" (który to utwór usłyszymy w niedzielę w filharmonii) wirtuozerską grą doprowadzał tłumy do ekstazy, do tego stopnia, że Lisztomanię zaczęto w XIX w. uważać literalnie za chorobę. Fani walczyli o skrawek rzuconej przez pianistę chusteczki, bili się o zerwaną strunę fortepianu, na którym grał, kobiety wyrywały sobie kosmyk jego włosów i mdlały masowo na koncertach.

W panującej podczas występów wrzawie prawdopodobnie trudno było skoncentrować się na muzyce, ale można to zrobić w niedzielę na koncercie Narodowej Lwowskiej Orkiestry Symfonicznej Akademii Muzycznej im. M. Łysenki (Igory Pylatyuk - dyrygent, Ewa Kosorinova, Oleksandr Yankevich, Michał Kozłowski, Paulius Andersson - fortepian).

Oczywiście, omdlenia są dozwolone. Bójki - nie.

Inauguracja Roku Liszta, Filharmonia Lubelska, niedziela, godz. 12.00, bilety 15 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto