A to właśnie ewidentny znak, że nie tylko rozpoczęła się kampania wyborcza, ale również towarzysząca jej zwykle tzw. wojna plakatowa.
W okolicy ronda Honorowych Krwiodawców, w miejscu gdzie Aleja Warszawska łączy się z Aleją Kraśnicką, od poniedziałkowego poranka można zaobserwować poniszczone wyborcze podobizny lubelskiej kandydatki Platformy Obywatelskiej.
Kandydująca z pozycji 30 Anna Glijer, absolwentka UMCS i pracownica lubelskiego oddziału NFZ poszła, jak się wydaje, na pierwszy ogień poczynań wandali.
Ale czy tylko wandalami można nazwać sprawców tego wydarzenia? Według encyklopedycznego bowiem określenia wandalizm oznacza niszczenie bez wyraźnego powodu cudzego mienia, zwłaszcza publicznego, czyli dostępnego dla wszystkich. A w tym przypadku jedynie plakaty Anny Glijer zostały zdewastowane. Inne natomiast, w tym również jej partyjnych kolegów i koleżanek, wiszą nadal. Nawet na tych samych słupach.
Działanie zatem było celowe, więc nie mieszczące się w kategorii wandalizmu, ale raczej walki wyborczej. A może to przejaw "politycznego wandalizmu"?
Trudno orzec czy sprawcą tego aktu była jedna osoba, czy kilka. Podobnie, z braku danych, nie można ustosunkować się do motywacji czynu, którymi kierował się chuligan - czy przyświecała mu może jakaś prywatna wendeta, czy też nastroje polityczne.
Jedno natomiast jest pewne, że to dopiero początek chuligańskich wybryków, które czekają nas do 9 października, więc do dnia, kiedy pójdziemy do urn wyborczych.
I nie można w tym wypadku liczyć, że policja czy straż miejska uporają się z przejawami tego rodzaju ekscesów. Służby te dysponują zbyt skromnymi siłami, aby zabezpieczyć całą kampanię plakatową. O to już raczej powinny zadbać we własnym zakresie poszczególne komitety wyborcze.
Bo czy można liczyć na zmianę mentalności ulicznych chuliganów okresie w przedwyborczej kampanii?
Czytaj także:
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?