- To świetny pomysł – ocenia Zbigniew Burdan, mieszkaniec ulicy Raszyńskiej. – Taka inwestycja znacznie zmniejszy koszty. Teraz za opróżnienie szamba miesięcznie płacimy co najmniej 120 zł. Poza tym taka wywózka jest bardzo uciążliwa – traci się na to czas. Nie bez znaczenia jest też nieprzyjemny zapach. Mamy nadzieję, że po wybudowaniu kanalizacji, miasto będzie się mogło nareszcie zabrać za budowę dróg i chodników w tej części Lublina.
Budowa sieci jest możliwa dzięki dofinansowaniu z Unii.
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji chce do 2015 roku wybudować prawie 80 km rur w całym Lublinie. To największa tego typu inwestycja w dziejach miasta. Jej koszt to 488 mln złotych, z czego większość dołoży Unia Europejska. Z całego Lublina jako pierwszy kanalizacji doczeka się właśnie Lipniak. Na tę część inwestycji MPWiK przeznaczy prawie 3 mln złotych.
- Długo na to czekaliśmy – dodaje Janusz Florkowski, mieszkaniec Lipniaka i przewodniczący komitetu społecznego, który przez lata starał się w imieniu mieszkańców o budowę kanalizacji. – To bardzo potrzebna temu rejonowi inwestycja. Nareszcie będziemy mogli korzystać z dobrodziejstw cywilizacji.
Mieszkańcy kilku ulic Lipniaka zawiązali w 2005 roku komitet.
Zainwestowali po kilka tysięcy złotych w projekt kanalizacji. Położenie rur miało sfinansować miasto, ale inwestycję przejął MPWiK. Miejska spółka skanalizuje większość najgęściej zamieszkanych ulic osiedla.
W pierwszej kolejności skanalizowane zostaną domostwa przy ulicy Tarninowej, Liszkowskiego, Raszyńskiej, Śląskiego, Kołaczkowskiego, Skubiszewskiego, Szczepańskiego i Turczynowicza.
Tu prace mają zacząć się jeszcze tej jesieni. Rok później robotnicy wezmą się za tereny przy ulicy Jacyny, Onyszkiewicza, Piechały, Turczynowicza i pozostałej części Tarninowej.
- Ostateczną umowę o unijnym dofinansowaniu podpiszemy pod koniec roku, ale z pracami na Lipniaku chcemy ruszyć szybciej, mając na uwadze wieloletnie starania o kanalizację mieszkańców tego rejonu – wyjaśniała niedawno, podczas konsultacji społecznych z mieszkańcami, Małgorzata Malec, koordynatorka projektu z MPWiK. – Wkrótce ogłosimy przetarg na wykonawcę robót.
Urzędnicy ostrzegają, że prace mogą być uciążliwe dla mieszkańców.
– Nie da się uniknąć np. rozkopania ulicy Raszyńskiej (jedynej asfaltowej drogi w tym rejonie – przyp. red.), bo roboty będą prowadzone w pasie jezdni. Zobowiążemy wykonawcę, by przygotował projekt organizacji ruchu i zapewnił mieszkańcom dojazd do posesji. Harmonogram prac będziemy przekazywać mieszkańcom z wyprzedzeniem – tłumaczy Malec.
Co z pozostałymi ulicami Lipniaka, które nie zostały objęte planem MPWiK-u i miasto nie kwapi się do ich skanalizowania?
Wyjściem z sytuacji jest zaproponowanie urzędnikom tzw. inwestycji realizowanej przy współudziale mieszkańców. W praktyce oznacza to, że mieszkańcy płacą za część inwestycji.
- Pierwszym krokiem jest założenie komitetu społecznego – wyjaśnia Janusz Florkowski. – Komitet zbiera pieniądze, zleca i opłaca przygotowanie projektu kanalizacji. To podstawa do wydania pozwolenia na budowę. Resztę inwestycji opłaca miasto. Mieszkańcy muszą się jednak uzbroić w cierpliwość, bo starania o kanalizację zwykle trwają kilka lat.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?