Od miesięcy na deptaku w Lublinie słychać było głośny spot zachwalający restaurację.
Urzędnicy rozkładali ręce, gdyż normy hałasu nie są przekroczone, reklama nie jest też nadawana po godz. 22.
W lokalu była też dwukrotnie Straż Miejska. Właściciel lokalu w obecności funkcjonariuszy wyłączył głośnik i zobowiązał się, że w przyszłości reklamę będzie nadawać ciszej.
Przeciwnicy reklamy skrzyknęli się na portalu Facebook. – Jeżeli o krajobraz dźwiękowy naszego kochanego miasta nie chcą zadbać władze, zróbmy to sami. Dajmy sygnał właścicielom lokali, że taka forma reklamy to głupota – zachęcał Józef Szopiński z zawodu dziennikarz.
Udział w akcji potwierdziło ponad 100 osób. We wtorek o godz. 17.30 mieli wejść do lokalu i równocześnie odtworzyć na swoim telefonie lub innym urządzeniu z głośnikiem pobraną z Internetu reklamę restauracji.
– Słyszałem o tej akcji – przyznaje Rafał Cerański, szef lokalu. – Nie puszczamy już tej reklamy. Dotarły do nas sygnały, że niektórzy się na nią skarżyli. Nie chcieliśmy nikogo nią denerwować. Teraz zaczynamy nowy etap promocji.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?