Scena to w istocie podest, na którym stają robotnicy konserwujący staruszka. Trzeba go gruntownie od spodu oczyścić, uzupełnić jego zbrojenia, a później wszystko zabetonować. Spod mostu muszą też zniknąć wszelkie instalacje, które zostały pod nim podwieszone. A przez lata narosło ich tu sporo, m.in. wodociąg i rozmaite kable. Wszystko to ma zostać poprowadzone pod dnem rzeki.
Prace przy zabytkowej przeprawie porównywalne są wręcz z konserwacją obrazu. Nie można tu używać żadnego ciężkiego sprzętu. Praktycznie wszystkie prace trzeba wykonywać ręcznie, by nie uszkodzić cennego mostu, którego konstrukcja nie jest wykonana z mniejszych elementów, ale stanowi litą całość.
Roboty mogą się zakończyć jeszcze w tym roku, pochłoną blisko 7,5 mln, zapłaci za nie miasto. Most zbudowany w 1908 r. odzyska też cztery wieżyczki, które wiele lat temu stały przy wejściach na przeprawę. Od lat 80. ubiegłego wieku jest on zamknięty dla samochodów i tak też pozostanie, pojawi się na nim tylko ścieżka rowerowa. Cały obiekt zyska też efektowną iluminację.
Czytaj więcej o remoncie mostu na Bystrzycy:
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?