Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratujmy małe kluby i domy kultury w Lublinie

dkb
dkb
Ostatnio coraz więcej słyszy się o likwidacji mniejszych ...
Ostatnio coraz więcej słyszy się o likwidacji mniejszych ... Maciej Kaczanowski / Archiwum
Ostatnio coraz więcej słyszy się o likwidacji mniejszych szkół. Niepokojące są także działania mające chyba na celu likwidację małych domów kultury.
Materiał Dziennikarza Obywatelskiego

Bo jak wytłumaczyć coraz mniejsze środki pieniężne dawane na osiedlowe kluby i domy kultury? Modne jest otwieranie dużych ośrodków, bo i pokazać się można i zaprezentować swoje poparcie dla kultury.

Co jednak z dziećmi, z seniorami, którzy nie pojadą na zajęcia do centrum, nie opłacą drogich zajęć plastycznych, językowych czy tanecznych w prywatnych szkołach wyrastających jak grzyby po deszczu?

Dla takich osób do tej pory ratunkiem były małe kluby i osiedlowe domy kultury. Czy jednak ośrodki te otrzymują wystarczająca pomoc od państwa? Czy też - tak jak to jest w przypadku klubów spółdzielczych - za utrzymanie takich ośrodków muszą zapłacić sami mieszkańcy, a pomoc z wydziału kultury maleje z roku na rok, mimo, że wszystko drożeje?

Przykłady z życia:

Agatka uczęszcza na zajęcia plastyczne do Spółdzielczego Domu Kultury Błonie. Ponieważ jest zdolną dziewczynką zdobyła już kilka nagród plastycznych w plastycznych konkursach. Za zajęcia rodzice płacą 15 zł za miesiąc. Gdyby była uczestniczką zajęć w Klubie Osiedlowym "Odeon" zapłaciłaby podobnie - 20 zł za miesiąc. 23 procent zabiera od niedawna państwo jako podatek. Klub zatrudnia instruktora, opłaca światło, wodę. Osób na zajęcia przyjąć zbyt dużo nie może ze względu na mały metraż, co ma swoje zalety, gdyż tworzy atmosferę wychowawczą, wszyscy wszystkich znają, dzieci czują się jak w drugim domu. Pytanie retoryczne - jak ma się utrzymać taka placówka nie zwiększając opłat za zajęcia? Nie rezygnując z dzieci z biedniejszych rodzin.

Oczywiście chlubą Lublina są nowo powstałe Dom Kultury Węglin oraz Teatr Stary. Zwłaszcza ten pierwszy będący oddolną akcją mieszkańców dzielnicy Węglin.

Jednak niebezpiecznie jest gdy, tak jak rząd po cichu zlikwidował "Rodzinę na swoim" ustawiając zbyt niski próg ceny mieszkań (warunkiem wzięcia kredytu z dopłatą jest znalezienie mieszkania w cenie za metr nierealnie niskiej), tak w przypadku małych placówek likwidacja ich poprzez: zmniejszanie dofinansowania na nie oraz wprowadzony przez rząd 23 procentowy podatek od wpływów za zajęcia.

Nie możemy być obojętni! Te małe kluby i domy kultury to ostatni przyczółek kultury na osiedlach!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto