Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratujemy zabytkowe nagrobki przy ul. Lipowej. Rusza kolejna edycja akcji

Leszek Mikrut
Powoli wolontariusze rozpoczynają już zbieranie datków na wszystkich lubelskich cmentarzach. Cel kwesty - to ratowanie zabytkowych grobowców na najstarszej lubelskiej nekropolii przy ul. Lipowej, będącej jednocześnie drugą w kraju pod względem swego wieku. Zbiórka będzie trwała do końca weekendu po Święcie Zmarłych.

Akcja zorganizowana została już po raz 33. Lubelscy aktorzy, politycy, ludzie pióra, dziennikarze, mundurowi, nauczyciele i młodzież, niektórzy radni, ale także wszyscy ci, którym drogi jest los niszczejącego, ale sukcesywnie ratowanego największego we wschodniej Polsce cmentarza, a w zasadzie zespołu cmentarzy będą kwestowali od rana do wieczora, nie zważając na warunki pogodowe. Łatwo będzie ich można rozpoznać, gdyż z daleka będzie słyszalne już pobrzękiwanie monet w trzymanych przez nich puszkach. A cel akcji jest jak zawsze szczytny - ratowanie odchodzących powoli w zapomnienie, niszczejących świadków naszej lokalnej i narodowej zarazem przeszłości - zabytkowych grobowców osób, które związane były z naszym miastem, dbały o jego rozwój, sławiły je zarówno w kraju, jak i poza jego granicami.

- Od 9 lat kwestuję na odnowę zabytkowych pomników znajdujących się na cmentarzu przy ulicy Lipowej - informuje radny Rady Miasta Lublin Zbigniew Jurkowski. - Spotkać mnie z puszką będzie można nie tylko przy wejściu do tego najstarszego z lubelskich cmentarzy, ale również na Majdanku. Ostatnim razem zebrałem ponad 10.000 zł i w bieżącym roku również zobowiązałem się do zgromadzenia takiej kwoty. Nie chodzi tutaj o bicie rekordów, lecz o szczytny cel. Wszystkich namawiam do wzięcia udziału w tej akcji. Nie szczędźmy grosza i ratujmy historię pokoleń. Stawką jest bowiem ratowanie historycznych nagrobków i pamięci o zasłużonych dla Lublina. Spoczywają tutaj prochy ludzi, którzy cale życie poświęcili dla rozwoju miasta, jego przemysłu, kultury, nauki, walczyli o wolność. Wielki szacunek oddaję przy tym Stanisławowi Santarkowi - osobie, która od wielu już lat spina wszystkie zagadnienia związane z lubelską kwestą - dodaje radny.

Kompleks cmentarzy przy ul. Lipowej w Lublinie zaczął powstawać pod koniec XVIII wieku, daleko poza ówczesnymi granicami miasta. Pierwsze pochówki jednakże odbyły się tu dopiero w 1811 roku, ponieważ początkowo lublinianie nie chcieli chować swoich bliskich poza terenem kościelnym, a tym bardziej poza miastem. Z biegiem lat nekropolia znalazła się jednakże w centrum Lublina. Ma ona dziś wielonarodowy i wielowyznaniowy charakter. Pochowani są tu katolicy, prawosławni i ewangelicy. Już choćby sam ten fakt stanowi o wyjątkowości cmentarza. I to nie tylko w skali krajowej.

Dzięki kwestom w latach poprzednich odremontowano już ponad 300 nagrobków. Każdego roku przybywają kolejne, ale rośnie też liczba oczekujących, gdyż upływający czas nie jest łaskawy dla piękna zaklętego w kamień. W najstarszej części cmentarza zlokalizowanych jest około tysiąca grobów z XIX wieku, a większość z nich wymaga odnowienia. Zostały bowiem zbudowane przeważnie z nietrwałego piaskowca i wapienia. Wiele grobowców jest już opuszczonych, więc nie ma kto się nimi opiekować.

Na rok 2019 wytypowano do prac konserwatorskich 5 nagrobków cmentarza katolickiego za cenę ok. 104 tys. zł.. Wśród wytypowanych nagrobków znajdował się pochodzący z pierwszej połowy XIX w. nagrobek rodziny Horodyjskich w formie neogotyckiej kapliczki otoczonej żeliwnym ogrodzeniem. Kolejnym był pomnik na grobie Marii Waszyńskiej z motywem "Ecce Homo" - jedyną na tej nekropolii rzeźbą Chrystusa ubiczowanego z koroną cierniową na głowie. Najmłodszy z wytypowanych nagrobków znajduje się na grobie ochotnika piątego Pułku Piechoty Legionów Wileńskich. A wszystkimi poczynaniami w tym zakresie kieruje nieprzerwanie od 2005 roku przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Lublina Stanisław Santarek. W ciągu 33 lat działalności tej organizacji udało się uratować od zniszczenia ponad 300 zabytkowych nagrobków, w tym po kilka na starym cmentarzu ewangelickim oraz prawosławnym i wojskowym.

Zebrana w ubiegłym roku kwota była rekordową w historii kwesty SKOZL. Zdaniem Stanisława Santarka był to wynik hojności mieszkańców Lublina, zasługa sprzyjającej pogody oraz sukces kwestujących. A do prac konserwatorskich w 2020 roku wstępnie wytypowano kolejne kamienne nagrobki na cmentarzu rzymskokatolickim i ewangelickim. Są to nagrobki w najstarszej części cmentarza, pochodzące z I połowy XIX wieku. Przewidywany koszt ich konserwacji wyniesie około 100 tys. złotych. Organizatorzy serdecznie dziękują mieszkańcom Lublina za wsparcie ich akcji i jednocześnie zwracają się z prośba o przekazanie na nasze konto 1% podatku w rozliczeniu PIT za 2019 rok.

- Zbiórka przerosła nasze oczekiwania, zebraliśmy 108 tys. złotych - komentował rok temu Stanisław Santarek. - To nasz rekord. Lublinianie spisali się naprawdę lepiej niż dobrze. Nie szczędzili grosza. To doskonały wynik choćby dlatego, że 70-80 proc. kwestarzy stanowili zwykli mieszkańcy Lublina, a tylko w mniejszości były osoby rozpoznawalne. - Dziękuje im bardzo za obecność i zaangażowanie - podkreśla Santarek.

Około aż 90% zabytkowych nagrobków w najstarszej XIX-wiecznej części cmentarza wykonana jest z piaskowca lub wapienia, kamienia bardzo miękkiego i wrażliwego na wpływy atmosferyczne. Pod wpływem opadów, mrozu i zmiennej temperatury kamień ulega destrukcji, w wyniku czego następują ubytki w postaci „pudrowania”. Niejednokrotnie, przystępując do pracy konserwatorskiej, okazuje się, że kamień, pozornie wyglądający dobrze, w rzeczywistości posiada niewidoczne z zewnątrz ubytki. Prace konserwatorskie polegają nie tylko na oczyszczeniu i uzupełnieniu ubytków, ale przede wszystkim na nasączeniu kamienia specjalnymi chemikaliami, zabezpieczającymi go przed dalszym niszczeniem. Być może po kilku latach od konserwacji kamień ponownie sczernieje, będzie zabrudzony - na co konserwatorzy nie mają wpływu – jednak sam kamień będzie zabezpieczony przed dalszym „pudrowaniem”, a tym samym „żywotność” nagrobka zostanie wydłużona.

Mieszkańcy Lublina, widząc, że składane pieniądze przynoszą wymierne rezultaty w postaci odrestaurowanych nagrobków, z każdym rokiem wrzucają do puszek wyższe datki. Do budowy zaufania i popularności kwesty bardzo ważny jest także system zbierania pieniędzy.

Wszystkie puszki od początku mają charakterystyczny kształt, są plombowane i odpowiednio oznakowane. Znajduje się na nich logo zbiórki – każdego roku zdjęcie innego nowo odrestaurowanego nagrobka. Kwestarze otrzymują w sztabie, oprócz puszki, także identyfikator oraz karteczki do rozdania darczyńcom. Są one z takim samym logo, jak na puszce, i krótką informacją o rozliczeniu z ubiegłorocznej kwesty. Po zakończonej zbiórce, każda puszka jest komisyjnie otwierana w obecności kwestarza. Pieniądze są liczone i wpisywane do specjalnego protokołu, podpisywanego przez członków komisji oraz przez kwestarza.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto