Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratownik z Lublina zginął w Afganistanie

FAJ
archiwum
Marcin Knap miał 34 lata. To była jego druga zagraniczna misja. - Mówił, że pojedzie jeszcze tylko ten jeden raz - wspominają jego koledzy z lubelskiego pogotowia.

Do ataku doszło w południowo-wschodniej części prowincji Ghazni. Polacy wyruszyli na patrol wspólnie z afgańską policją. Podczas przejazdu, pod jednym z Rosomaków doszło do eksplozji. Starszy szeregowy Marcin Pastusiak i cywilny ratownik medyczny Marcin Knap zginęli na miejscu. Dwaj kolejni członkowie załogi Rosomaka zostali ranni.

Marcin Knap był pracownikiem Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Lublinie. - Pracował u nas od 5 lat. Najpierw jako kierowca samochodu uprzywilejowanego, potem jeździł w zespole jako ratownik - wspomina Alicja Ciechan, zastępca dyrektora lubelskiego pogotowia. - To był naprawdę cudowny człowiek, fajny kolega i oddany pracy ratownik. Nie możemy uwierzyć, że zginął. Przed wyjazdem mówił, że to będzie jego ostatni taki wyjazd, że już więcej nie zgłosi się na misję - wspominają pracownicy pogotowia, którzy jeździli z Marcinem w karetce.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto