Do niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielę (16.01) wieczorem ok. godziny 20.40. Funkcjonariuszom w trakcie zjazdu z al. Witosa w Lublinie na wiadukt łączący ul. Dekutowskiego z Grygowej nagle zapalił się wóz policyjny.
– W trakcie wyjazdu na akcję, najprawdopodobniej doszło do samozapłonu pojazdu - mówi st. asp. Elwira Domaradzka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świdniku. - Policjanci, gdy tylko zobaczyli dym, zatrzymali się, wyciągnęli gaśnicę znajdującą się w wyposażeniu auta i zaczęli gasić ogień. Funkcjonariuszom pomógł również przejeżdżający obok kierowca. Na szczęście nikomu nic się nie stało – dodaje.
W radiowozie przystosowanym do przewożenia zwierząt, tego dnia podróżowali dwaj przewodnicy z czworonogami. Policjanci jechali na akcję na osiedlu Felin. Na miejscu zdarzenia interweniowały dwa zastępy straży pożarnej. Jak udało się nam ustalić przyczyną groźnie wyglądającego zdarzenia, było zapalanie elementu pod maską samochodu, a samo zdarzenie wyglądało na groźniejsze, niż było w rzeczywistości. Jak informuje policja auto trafiło już na policyjny warsztat, trwa też szacowanie strat.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?