Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puk, puk, listonosz! A nas nie ma w domu

Karolina Szubiela
Karolina Szubiela
Czekasz na list polecony, ale gdy przychodzi listonosz z przesyłką nie ma Cię w domu? Nie martw się, dostaniesz awizo. Przesyłkę może odebrać też ktoś z rodziny, o ile mieszkacie pod wspólnym adresem.

Listem poleconym, który jest przesyłką rejestrowaną przyjętą za potwierdzeniem nadania i doręczaną adresatowi za pokwitowaniem odbioru, wysyłamy różną zawartość. Oprócz korespondencji mogą to być dokumenty, prasa, książki oraz drobne przedmioty dopuszczone do przewozu pocztowego. W przesyłkę tego typu nie możemy natomiast włożyć pieniędzy, papierów wartościowych na okaziciela i przedmiotów wartościowych. Do tego służy już tzw. list wartościowy.

Choć przesyłka polecona zapewnia nam bezpieczeństwo i gwarancję, że list dotrze w nasze ręce, bywają z nimi kłopoty.

Ponieważ nie wszyscy znają zasady odbioru takich przesyłek, nie raz złoszczą się na bogu ducha winnego listonosza. - Siostra mieszka i pracuje w stolicy, ale w Lublinie jest zameldowana – opowiada nasz czytelnik. – Na lubelski adres przychodzą do niej od czasu do czasu listy polecone. Czasem mandat, czasem PIT. Ostatnio siostra napisała upoważnienie dla mnie do odbioru listu, ale na poczcie odmówili mi wydania przesyłki. Natomiast, gdy mama poszła po PIT siostry, wydali jej przesyłkę bez żadnego problemu. Kto może odebrać za mnie przesyłkę i jak można to zrobić?

Zasady są proste.

– List polecony może odebrać pod nieobecność adresata inny domownik, o ile mieszkają pod wspólnym adresem – tłumaczy Elżbieta Mroczkowska, rzeczniczka lubelskiej Poczty Polskiej. – Na poczcie także może to zrobić mąż, żona, rodzice lub rodzeństwo, zachowując te samą zasadę, czyli wspólny adres.

I tu zdarzają się wyjątki.

– Ktoś z rodziny może odebrać przesyłkę, o ile nie ma zastrzeżenia, że przesyłka może trafić tylko do adresata – dodaje rzeczniczka. – Takie zastrzeżenia zdarzają się, gdy np. ludzie są w trakcie rozwodu.

Poczta oferuje też inne rozwiązanie.

– W związku z dużymi kolejkami w oddziałach istnieje możliwość doręczenia przesyłek poleconych do skrzynki adresata – mówi rzeczniczka lubelskiej poczty. – Dotyczy to jednak tylko przesyłek bez potwierdzenia odbioru, czyli np. pism sądowych. Wystarczy złożyć na poczcie lub u listonosza specjalne oświadczenie, że się na to zgadzamy.

Dlaczego więc nasz Czytelnik nie mógł odebrać przesyłki siostry, mimo iż był do tego upoważniony?

– Taka sytuacja jest możliwa, gdy upoważnienie zostało napisane na zwykłej kartce – tłumaczy rzeczniczka. – Takie upoważnienie należy bowiem napisać na specjalnym druku na poczcie. Wtedy odbierzemy za kogoś przesyłkę poleconą, nawet nie posiadając wspólnego adresu zamieszkania.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto