PSL mówi o drogim chlebie. PiS przypomina, kto zawierał niekorzystne umowy z Gazpromem

- Od polityków PiS słyszymy, że w Polsce mamy do czynienia z cudem gospodarczym, że Polakom świetnie się żyje, że płace ciągle rosną, a sytuacja gospodarcza Polski jest o wiele lepsza niż w innych krajach – mówił w poniedziałek (9 stycznia) Krzysztof Hetman, europoseł PSL i prezes tej partii na Lubelszczyźnie.

Jak podał ceny pieczywa przekroczyły 10 zł za kilogram, a dowodem na to było kilkadziesiąt półkilogramowych bochenków chleba pszenno-żytniego, które polityk PSL kupił w piekarni LSS Społem przy ul. Koncertowej w Lublinie po 5,1 zł za sztukę. Krzysztof Hetman przekonywał, że w 2015 roku za 100 zł można było kupić 45,5 takich bochenków. Eurodeputowany wziął bowiem pod uwagę średnioroczną cenę chleba z 2022 roku, która według GUS wynosiła 2,2 zł. Tamte ceny europoseł Hetman zestawił z ceną poniedziałkową pieczywa.

- Za tę samą kwotę 9 stycznia 2023 r. można było kupić tylko 19,6 bochenka chleba, czyli dwukrotnie mniej. Taki to jest „cud gospodarczy PiS-u”, który przestawiając całą gospodarkę na konsumpcję, zapominając całkowicie o inwestycjach, obrażając się na UE i nie przyjmując środków z KPO, które spowodowałyby obniżkę inflacji, doprowadził takiej sytuacji – mówił Krzysztof Hetman.

Jego zdaniem ceny chleba będą rosły w najbliższych miesiącach, bo branży piekarniczej rosną koszty: ZUS, pensje, gazu, energii elektrycznej. I dlatego, zdaniem europosła Hetmana rząd powinien objąć tzw. tarczą energetyczną branżę piekarniczą. Chodzi o przegłosowaną w grudniu ustawę dotyczącą zamrożenia cen energii i gazu na poziomie stawek z 2022 roku. Według posła Hetmana propozycje opozycji, by objąć tarczą także przedsiębiorców nie zostały uwzględnione.

– Wyjaśnienie było takie, że nie można wspierać przedsiębiorców ponieważ byłaby to pomoc publiczna i trzeba było by zapytać o zgodę Komisję Europejską. To jest kłamstwo, bo już istnieje w obrocie prawnym UE, rozporządzenie Komisji Europejskiej, które pozwala na wsparcie przedsiębiorstw o znaczeniu strategicznym, które dotyczą bezpieczeństwa żywnościowego – tłumaczył Hetman. Jego zdaniem za takie można uznać m.in. firmy z branży piekarniczej. – Jeśli PiS nie chce objąć tarczą energetyczną branży piekarniczej to naraża Polaków na to, że chleb będzie coraz droższy – dodaje polityk PSL.

Tymczasem poseł Leszek Kowalczyk z PiS ripostuje, że na cenę chleba ma wpływ wiele czynników, m.in. cena zboża, czy gazu.

– Dlatego poseł Hetman powinien mieć pretensję do swojego byłego prezesa, Waldemara Pawlaka. To jego decyzja dotycząca podpisania niekorzystnej umowy gazowej z Gazpromem doprowadziła do takich a nie innych cen pieczywa – komentuje w rozmowie z „Kurierem” poseł Leszek Kowalczyk.

I przypomina słowa Waldemara Pawlaka, który w 2010 roku na pytanie dziennikarza Polskiego Radia w tej sprawie odpowiedział: „A co Panu gaz rosyjski się źle pali w kuchence gazowej czy w piecu?”.

– Teraz musimy to odpokutować – przekonuje poseł PiS.