Przegląd prasy z 21 października: Kurier Lubelski
Przekręt na budowie stadionu w Świdniku
Firma, która deklarowała swój udział w budowie stadionu w Świdniku oszukała jedną spółkę na 150 tys.zł, drugiej natomiast ukradła maszyny. Jak wynika z ustaleń prokuratury, jedna z radomskich firm posługiwała się fałszywymi dokumentami, deklarując przy tym swój udział w budowie stadionu.
Ofiarami oszustw stali się właściciele firm sprzedających stal i firma z Lublina, wypożyczająca m.in. koparki, ładowarki i sprzęty ciężkie. Na razie nie postawiono nikomu zarzutów, ale oszustowi może grozić nawet do 10 lat więzienia.
Mimo opóźnień stadion w Świdniku ma zostać oddany do użytku wiosną przyszłego roku.
Przegląd prasy z 21 października: Dziennik Wschodni
Z kim trzymają weterynarze
Mimo mocnych materiałów zebranych przez Prokuraturę Okręgową, umorzono śledztwo w sprawie nacisków ze strony wojewódzkiego lekarza weterynarii Jerzego Zarzecznego. Śledczych poinformował Powiatowy Lekarz Weterynarii w Lublinie – Paweł Piotrowski. Zeznał, że na jednym ze spotkań był zmuszany przez Zarzecznego, by nie egzekwować przepisów w stosunku do firmy R - podlubelskiego zakładu przetwórstwa mięsnego. Firma R przeszła szereg kontroli, m.in. w roku 2010, otrzymując 3 tys. zł kary za nieprawidłowości związane z higieną i identyfikacją produktów. Właściciel firmy odwołał się do Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii, po czym karę zmniejszono do 1 tys. zł.
Kolejna kontrola w 2011r. wykazała m.in. brak dokumentów na pochodzenie zwierząt. Po tym zdarzeniu Zarzeczny miał ponownie spotkać się z Piotrowskim, by nakłonić go do rezygnacji z egzekwowania przepisów.
Zarzeczny nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Lubelski Urząd Wojewódzki ma przekazać informacje dot. dalszego postępowania w tej sprawie.
Przegląd prasy z 21 października: Gazeta Wyborcza (Lublin)
Masowe groby na Wołyniu
Na terenie średniowiecznego grodziska we Włodzimierzu Wołyńskim odkryto masowe groby polskich obywateli zamordowanych w latach 1940-1941 przez NKWD. W masowej mogile znajdują się szczątki blisko 300 osób. Badania wskazują na polskie pochodzenie ofiar. - Orzeł w koronie z policyjnej czapki, polskie policyjne i wojskowe guziki - opisuje Paweł Bobołowicz, lubelski dziennikarz, który obserwuje badania we Włodzimierzu Wołyńskim.
Nie do końca wiadomo kim dokładnie były ofiary mordu. Mówi się, że na terenie Włodzimierza może łącznie spoczywać ok. 2 tys. osób, głównie Polaków i Ukraińców.
Polscy badacze towarzyszą Ukraińcom od 2011 r., kiedy to Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa postanowiła sfinansować badania. Informacje przekazywane nam przez archeologów pozwoliłyby na dokładniejszą identyfikację ofiar, gdyby zastosowano badania genetyczne. Nadal jednak nie wiadomo, czy ROPWiM pozwoli na dalsze finansowanie badań.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?