Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przechowalni dla maluchów brak

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Dzieci rodzi się coraz więcej, a żłobków w Lublinie jest jak na lekarstwo. W sumie jest ich tylko osiem. A to oznacza, że o miejsce w jednym z nich będzie w tym roku naprawdę trudno.

Matki z Ponikwody, Kalinowszczyzny, Tatar, czy nawet podlubelskich miejscowości, mają dwa wyjścia: wieźć dziecko do żłobka przy ulicy Okrzei na Kalinie, albo znaleźć opiekunkę.

- Chciałabym iść do pracy, ale nie stać mnie na opiekunkę do dziecka. Niestety nie mam też samochodu, żeby codziennie wozić dziecko do żłobka na ul. Okrzei. Czym mam tam dojechać z Bazylianówki? Rozmawiam z innymi matkami na placu zabaw i mają ten sam problem - skarży się Sylwia Banaś, matka półtorarocznej Oliwki.

Co ciekawe, do żłobka na Kalinie, trafiają dzieciaki z tak odległych miejsc jak Lubartów czy Nałęczów.

Ale dojazd to tylko jeden problem. Na tych, którzy mają czym wozić dzieci też czekają kłopoty. – Nie ukrywam, że w tym roku nie będzie łatwo o miejsce - stwierdza Barbara Puszka, kierownik Żłobka nr 2 przy ul. Okrzei 11. – Wszystko dlatego, że roczniki wyżowe wchodzą w okres prokreacji. W tym roku się to nasila. I tak będzie przez najbliższe dwa, trzy lata. A to oznacza, że o miejsce w jednym z ośmiu żłobków w Lublinie będzie naprawdę trudno.

Żłobek przy Okrzei pracuje na dwie zmiany: od godz. 6 do godz. 19. Dzieciakami zajmują się tu 24 osoby, w tym opiekunki, salowe, pielęgniarka i kucharki. W ciągu dnia dziecko może przebywać tu maksymalnie 10 godzin. Dzięki temu, że jest żłobek, rodzic odbiera dziecko już nakarmione.

W żłobku na Kalinowszczyźnie czesne wynosi 95 złotych miesięcznie, do tego każda placówka ustala sobie własne koszty wyżywienia. Przy ul. Okrzei, dzieci otrzymują nawet pięć posiłków dziennie za 4,20 zł dziennej opłaty. W sumie miesięczny pobyt dziecka w żłobku nie kosztuje więcej niż 190 złotych. Dla porównania, opiekunka inkasuje 700-800 zł. To wyjaśnia, dlaczego w żłobkach zaczyna brakować miejsc.

- W tej placówce pracuję już 20 lat i chyba zawsze był problem z miejscami, a tym bardziej teraz. Teraz mamy tylko 75 miejsc i na pewno wielu dzieci nie przyjmiemy. Zwłaszcza, że rodziny stają się liczniejsze - wyjaśnia Barbara Puszka.

Tegoroczna rekrutacja do lubelskich żłobków rozpoczęła się 15 marca i potrwa przez miesiąc. A do żłobka przy ul Okrzei zgłosiło się już 30 proc. zgłoszeń ponad limit.

- Faktycznie, miejsc w żłobkach zaczyna już brakować. Trzeba się poważnie zastanowić, co dalej - przyznaje Anna Kornacka, dyrektor Miejskiego Zespołu Żłobków w Lublinie.

Pod koniec lat 80, w Lublinie było 17 żłobków. Wtedy brakowało jednak chętnych i placówki były zamykane. W efekcie w 400 tys. Lublinie zostało osiem żłobków. Teraz znowu zaczyna się „baby boom”. W ubiegłym roku lubelski USC wydał aż 8745 aktów urodzenia.

Zgodnie z projektem władz Lublina, nowy żłobek ma niebawem powstać przy ul. Wolskiej. Ma zastąpić placówkę mieszczącą się przy ul. Piłsudskiego i przyjąć więcej dzieci. Kolejny - dziewiąty w Lublinie żłobek, zostanie wybudowany na Felinie.

Zapisy do żłobków rozpoczęły się 15 marca. Potrwają przez dwa miesiące.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto