Przebudowa Ogrodu Saskiego w Lublinie: Wkrótce zniknie blaszany płot

Udostępnij artykuł na Facebooku

– W tym tygodniu blaszany parkan ma już znikać. Chcemy to zrobić jak najszybciej, by zwolnić chodnik Al. Racławickich, bo za jego zajęcie musimy płacić. Budowa ogrodzenia i tak idzie szybciej, niż zakłada harmonogram – mówi. Andrzej Jakubowski, kierownik prac budowlanych z firmy Hen-Bud.

Lada dzień robotnicy mają stawiać piedestał pod nowy pomnik (nie wiadomo jeszcze jaki) w załomie płotu na rogu Al. Racławickich i al. Długosza. Koło dziury w ziemi po kinie Kosmos powstają fundamenty pod nowy parkan.

Z kolei po stronie ul. Leszczyńskiego na linach pracują ogrodnicy. Wycięli już ok. 20 drzew, z czego tylko dwa duże, reszta to wątłe samosiejki.

Wycinka trwa mimo okresu ochronnego dla ptaków.

– Wszystko ogląda komisja, każde drzewo ma kartotekę i te z gniazdami na razie zostają – zapewnia Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Część drzew oznaczono biało-czerwoną taśmą; fachowcy obserwują je przed ostatecznym wyrokiem: wyciąć czy zostawić.

Ogrodnicy mają co robić.

Park podzielili na 30 sektorów i z całego terenu kawałek po kawałku zdejmują 20-centymetrową wierzchnią warstwę ziemi. W to miejsce rozkładają nowe podłoże.

Na tyłach ul. Wieniawskiej młot pneumatyczny rozbija nieckę dolnego oczka wodnego. Powstanie nowa niecka, nowy będzie też strumień łączący górny i dolny zbiornik. To nie koniec rozbiórek. Zniknął już plac zabaw.

– Rozebraliśmy wszystkie schody i część asfaltowych alejek – pokazuje Jakubowski.

Później zerwane zostaną wszystkie alejki, na części będzie nowy asfalt, na innych specjalne kruszywo mineralne. Nie ma już rabat przy wejściu za rektoratem Uniwersytetu Medycznego. Pojawią się tu nowe kompozycje kwiatowe.

Termin zakończenia wszystkich robót w parku jest wyznaczony na jesień przyszłego roku, ale możliwe, że wejdziemy tu kilka miesięcy wcześniej.