Kasjerki z Tych i przedstawicielki związku zawodowego „Sierpień 80” w sieci Tesco przyjechały, by opowiedzieć o problemach pracowników hipermarketu i wesprzeć, powstały wczoraj oddział „Sierpnia 80” w lubelskim Tesco.
- Pracujemy za marne grosze i ponad siły – tłumaczyła Fornalczyk. - Na dodatek w całej sieci Tesco wstrzymano przyjęcia nowych pracowników.
- Mamy po jednej wolnej niedzieli na miesiąc – dodała Krzyżowska. - Nagminnie pracujemy po osiem – dziesięć dni z rzędu. Nie mamy żadnej motywacji, by iść chętnie do pracy.
Związek „Sierpień 80” nie zgodził się miesiąc temu na porozumienie z zarządem sieci, który zaoferował podwyżki o 30 procent. – To za mało, chcemy wzrostu wynagrodzeń o 700 złotych – mówiła Fornalczyk. Według związkowców ugoda nie poprawiłaby także warunków pracy w hipermarkecie.
Na porozumienie z 17 marca przystał tylko NZSS Solidarność, jeden z pięciu działających w Tesco związków zawodowych. Pozostali związkowcy są oburzeni postawą zarządu sieci, który negocjował ugodę wyłącznie z Solidarnością.
- Sytuacja w Lublinie jest taka jak w całej Polsce – mówiła Fornalczyk. - Pracownicy czekają na obiecane podwyżki, których wciąż nie dostali. Załoga obawia się, że w ogólne ich nie będzie. Pracownicy są przeciążeni obowiązkami, a nowych pracowników Tesco nie przyjmuje.
Zatrudnieni w TESCO nie wykluczają pikiet i strajku. Będą rozmawiać o nim z zarządem sieci 18 kwietnia i na zjeździe związkowców 21 kwietnia w Katowicach.
MC
Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?