Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Promocja po promocji, czyli jak rosną ceny w Realu

Paweł P.
Paweł P.
Nasz Czytelnik poinformował nas, jak jeden z lubelskich hipermarketów znacznie podniósł ceny, aby wprowadzić promocję polegającą na wyprzedaży asortymentu za pół ceny.
Materiał Dziennikarzy Obywatelskich

O problemie dowiedzieliśmy się od pana Michała, który w związku ze zbliżającym się urlopem wybrał się na poszukiwanie walizki na kółkach.

- Jako że mieszkam na Czechowie, to jednym z pierwszych sklepów, jakie odwiedziłem w ubiegły czwartek, był pobliski hipermarket - wyjaśnia. Na stoisku stało kilka walizek, ale nie mogłem się do końca zdecydować. Postanowiłem odwiedzić więc jeszcze kilka sklepów, lecz okazało się, że nie trafiłem w nich na taką, która by mi odpowiadała - opowiada.

- Postanowiłem więc następnego dnia ponownie odwiedzić pobliski sklep, aby zakupić tę, którą upatrzyłem sobie na początku. Tym bardziej się ucieszyłem, kiedy dostrzegłem duży plakat z informacją, że od dzisiaj wszystkie walizki są przecenione o połowę. Jednak kiedy spojrzałem na cenę okazało się, że przez noc podskoczyła ona o ponad sto złotych.

Chodzi o posezonową wyprzedaż walizek, jaką sklep wprowadził od piątku 10 sierpnia.

Cały asortyment można nabyć za połowę ceny, która umieszczona jest na produkcie. Rabat z nowej promocji naliczany jest w kasie. Sęk w tym, że przykładowo walizka, która jeszcze w czwartek kosztowała 149 złotych, w piątek jej cena wzrosła do 259 złotych. Tak samo jak z 99 złotych cena w ciągu nocy podskoczyła do 179 złotych.

Dotychczasowe nadrukowane ceny, znajdujące się na zawieszkach przy każdej z walizek, zostały w niedbały sposób zaklejone metkami z nową wyższą ceną.

Jednak zostało to zrobione tak nieumiejętnie, że praktycznie na każdej widoczna jest stara niższa cena.

Postanowiliśmy dowiedzieć się na miejscu czym spowodowana była ta nagła zmiana cen. Pracownik stoiska odesłał nas do Punktu Obsługi Klienta, gdzie jedna z pracujących tam kobiet wyjaśniła, że ceny zostały podniesione ze względu na wprowadzanie promocji "50% taniej”.

– Wcześniej również była promocja i dlatego były takie ceny, weszła nowa promocja i ceny zostały podniesione żeby ją wprowadzić - tłumaczyła.

Tymczasem rzecznik hipermarketów Real Agnieszka Łukiewicz-Stachera ma inne wytłumaczenie. W 'Kurierze Lubelskim' wyjaśnia, że niższa cena została  wydrukowana przez pomyłkę, przez dostawcę z Chin, a na nią sklep nakleił cenę właściwą.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów tłumaczy:

Organizując promocję sklep zobowiązany jest przestrzegania przepisów. M.in. klient powinien znać cenę zarówno przed obniżką, jak i aktualną lecz niestety często zdarza się, iż ceny podane jako wcześniejsze nigdy nie obowiązywały na dany asortyment. Takie praktyki są kontrolowane na bieżąco, lecz jeżeli klient zauważy iż został wprowadzony w błąd powinien powiadomić o tym UOKiK.

Jak wynika z ostatnich badań zwyczajów zakupowych Polaków, 54 procent społeczeństwa, czyli ponad połowa z nas, kupuje pod wpływem impulsu, dodatkowo blisko 44 proc. klientów nie potrafi wykryć fałszywych informacji zawartych w reklamach produktów. Tylko połowa kupujących sprawdza cenę produktu przed jego zakupem, zaś 3 proc. nie robi tego wcale.

I to właśnie starają się wykorzystać właściciele sklepów. Tak więc w szale zakupów starajmy się, jak najdokładniej sprawdzać to co kupujemy, aby potem nie czuć się oszukanym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto