Prezydent dał na huśtawki

Z pomysłu cieszą się już dzieci i ich rodzice

- Nareszcie! W śródmieściu jest to faktycznie problem, bo dzieci nie mają warunków do zabawy. Brakuje huśtawek i zjeżdżalni – stwierdza Andżelika Zadrożna, matka czteroletniego Patryka.- Sprzęt powinien być estetyczny i bezpieczny, a piaskownice ogrodzone, tak żeby nie miały tam dostępu bezpańskie psy.

- Wychowałem się tutaj, kiedyś to miejsce tętniło życiem, były fontanny i huśtawki, teraz wygląda to fatalnie - dodaje mąż Krzysztof.
Rada dzielnicy Stare Miasto ma do dyspozycji prawie 35 tyś zł. Do urzędu wystąpiła właśnie o uporządkowanie terenu w parku pod Zamkiem. Chodzi przede wszystkim o wyrównanie terenu, tam gdzie teraz znajduje się prowizoryczne boisko - dzieciaki nie mają gdzie się bawić, trawnik jest bardzo nierówny. Nie mogą grać w piłkę a to jedyne takie miejsce w śródmieściu - tłumaczy Zofia Popiołek, przewodnicząca zarządu dzielnicy.- Takie prace nie są kosztochłonne, powinno starczyć też na doposażenie placu zabaw.

Każda propozycja rady musi być najpierw skonsultowana z odpowiednim wydziałem UM, bo pod uwagę będą brane tylko te inwestycje, które można przeprowadzić jeszcze w tym roku.
- Place zabaw są jak najbardziej mile widziane a Stare Miasto nie będzie pewnie jedyne. Czekamy na wnioski ze wszystkich dzielnic, i ogłosimy jeden przetarg – stwierdza Marek Pukaluk z Wydziału Gospodarki Komunalnej.

W sumie do podziału na 22 dzielnice było 800 tysięcy zł. - Pieniądze pochodzą z wydzielonej rezerwy, chcemy dać radom dzielnic możliwość inicjowania drobnych inwestycji, takich, które załatwią najbardziej palące problemy mieszkańców- tłumaczy Krzysztof Żórawski dyrektor Wydziału Organizacyjnego lubelskiego magistratu. - Zależy nam na współpracy i rozwijaniu samorządności, poza tym, kto wie lepiej od samych mieszkańców, czego im najbardziej potrzeba.

Maciej Zieliński