Prezentacja Mazdy CX-5 w Matsuoka Motor

Przyjemny, letni wieczór na Al. Racławickich. Tuż przy skrzyżowaniu z al. Kraśnicką budynek dealera samochodowego – taki, jakich wiele w tym rejonie, lecz z nadzwyczaj sporym tłumem jak na tę porę dnia. Przyczyna kryła się pod błękitną płachtą, w samym środku głównego pomieszczenia. Nowa mieszkanka naszego miasta, nieco wstydliwie ukazująca swoje kształty spod warstw materiału, japońska gwiazda – Mazda CX-5.

Jej odsłonięcie poprzedziło kilka pokazów, z czego pierwszym był imponujący pokaz karate tradycyjnego. Panowie popisali się umiejętnościami walki wręcz, jak również bloków i uników podczas ataków z udziałem mieczów długich i krótkich, czyli katany i tanto.

Kolejny był podzielony na trzy części pokaz mody lubelskiej projektantki Agnieszki Tokarz-Iwanek, inspirowany prostotą i elegancją ubiorów z kraju kwitnącej wiśni, a w szczególności jednym z jego głównych znaków rozpoznawczych – kulturą Geisz. Pokazano kolejno stroje będące luźną interpretacją tradycyjnych kimon, sukienki koktajlowe i kreacje wieczorowe.

Po pokazach i oficjalnym odsłonięciu Mazdy na gości czekał bankiet z sushi, winem i, dla gustujących w bardziej swojskiej kuchni, przystawki, ciepłe i zimne napoje oraz piwo. Organizatorzy zaskoczyli także miłą niespodzianką – loterią, w której można było wygrać weekend z wybranym modelem Mazdy, zatankowanym po sam korek.

Dziękuję ogranizatorom za miło spędzony czas, szczególnie, że tak kultura japońska jak i samochody są dla mnie wyjątkowo interesującym tematem. Życzę kolejnych sukcesów zarówno w promowaniu tego przełomowego auta jak i dalekowschodnich, nie poznanych jeszcze w wystarczającym stopniu zwyczajów i tradycji.