Studenci mogli głosować na jednego z dziesięciu kandydatów startujących w wyborach 20 czerwca. Urny ustawiono na Wydziale Politologii Uniwersytetu Marii Curie–Skłodowskiej we wtorek.
– Za nami dopiero dwie godziny głosowania, a już mamy pudełko pełne głosów – powiedział nam w południe Karol Inglot, koordynator prawyborów na UMCS.
– Wybrałam Bronisława Komorowskiego – zdradza Dominika Dudek z politologii. – Może to nie idealny kandydat, zwłaszcza z tak fatalnym hasłem wyborczym („Zgoda buduje” – red.). Ale na pewno to „mniejsze zło”.
– Prezydentem na pewno nie powinien być Jarosław Kaczyński – podkreśla Anna Ponikowska z III roku dziennikarstwa. – To stanowisko dla kogoś, kto na pierwszym miejscu nie stawia własnego dobra, tylko interesy kraju. Nie dla kogoś, kto dąży do kłótni i sporów, tylko dla kogoś, kto stara się jednoczyć, łączyć.
Innego zdania jest Sławomir Niemiec IV roku stosunków międzynarodowych, który zagłosował na Kaczyńskiego.
– Nawet mimo tego, że czasem mogę się nie zgadzać z tym, co mówi – zaznacza. – Ale potrzebny jest prezydent, który będzie w opozycji do politycznej większości. Żeby nie było, jak 30 lat temu, jednej władzy.
– Podchodzę do wyborów racjonalnie. Wybieram Bronisława, bo to jedyny kandydat, który może pokonać Jarosława – mówi z kolei Katarzyna Pielak z II roku dziennikarstwa. – Myślę, że ostateczna walka rozegra się między tymi dwoma kandydatami.
Prawybory zorganizowali ludzie skupieni wokół Projektu: Polska. Identyczna zabawa odbyła się także w 15 innych polskich miastach akademickich.
Prawyborom towarzyszyła kampania informacyjna na temat możliwości głosowania poza miejscem zamieszkania.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
