Od 12 marca ŚDS „Koniczynka” w Suminie jest zamknięty, ze względu na koronawiursa. Podopieczni jednak nie pozostają sami. Odwiedzają ich i pomagają w codziennych pracach pracownicy ośrodka. Służą wsparciem i rozmową, teraz to jest bardzo ważne. - Tęsknimy za nimi, a oni tęsknią za nami - powiedziała Iwona Rempuszewska, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Suminie. - Codziennie do nich dzwonimy, ale także za zgodą odwiedzamy.
Wszystkie odwiedziny odbywają się z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. - Pracownicy „Koniczynki” pomagają zrobić zakupy, zapłacić rachunki, a także dzielą się zrobionymi smakołykami. Jedna z pań piecze wyborny chleb, którym zachwycają się podopieczni. - Nie chcemy, żeby czuli się samotni - dodała pani Iwona.
Obecnie w ŚDS „Koniczynka” zapisanych jest 49 uczestników z różnymi problemami. - Tylko dwie osoby płacą za zajęcia w „Koniczynce”. Zostaną zwolnieni z opłat - dodała pani Iwona
Wideo
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!