Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pozostałości po libacjach alkoholowych należy jak najszybciej uprzątnąć

Redakcja
Zaledwie kilkanaście dni temu wszystkie wejścia do remontowanego Ogrodu Saskiego zostały zamknięte przez przedsiębiorstwo zajmujące się jego rewitalizacją, a już dostrzec można nieprzewidziane negatywne skutki tej decyzji.
Materiał Dziennikarza Obywatelskiego

Jedno z kilku wejść do tego najstarszego lubelskiego parku znajduje się poniżej Urzędu Miasta Lublin (ul. Wieniawska 14) od strony ul. Stanisława Leszczyńskiego. W związku z prowadzonymi już pracami remontowymi, wejście do ogrodu zasłonięte zostało wielkimi blaszanymi arkuszami. W ten sposób odcinek dawnego przejścia, o długości ok. 25 metrów, pomiędzy chodnikiem wzdłuż ul. Leszczyńskiego, a wejściem po schodkach do parku stał się ślepym zaułkiem.

Nikt tamtędy obecnie nie przechodzi, a jedynie pozostawiają tam teraz swe samochody kierowcy, którzy nie mając wystarczającej ilości miejsc parkingowych, wykorzystują, choć nie zawsze zgodnie z przepisami, każdy wolny skrawek utwardzonego terenu. Przechodzą tamtędy również mieszkańcy niewielkiej narożnej kamienicy.

Teren ten z jednaj strony otoczony jest wysoką betonową skarpą, na której zlokalizowany został wieżowiec Urzędu Miasta Lublin, z drugiej – parkanem blokującym wejście do Ogrodu Saskiego, a z trzeciej - właśnie kamienicą. Dostęp więc do tego miejsca pozostaje jedynie od strony niewielkiego przesmyku od ul. Leszczyńskiego.

Ze względu na swego rodzaju mimowolnie utworzone w tym miejscu „przytulne zacisze”, ten niewielki powierzchniowo skrawek terenu o powierzchni ok. 20 m² stał się bardzo szybko swoistym lokalem pod gołym niebem, w którym odbywa się spożywanie napojów alkoholowych. Ilość pozostawionych tu różnorodnych butelek, papierów, śmieci oraz fekaliów świadczy, iż w ciągu zaledwie kilkunastu dni od chwili zamknięcia wejść do parku tutaj właśnie odbywają się libacje.

Mieszkańcy sąsiednich posesji skarżą się na głośne zachowanie odwiedzających to miejsce osób, na bałagan, na rosnące w związku z tym zagrożenie bezpieczeństwa. Zbliżają się ciepłe dni, a więc i roznoszące się stąd przykre zapachy będą coraz bardziej dokuczliwe.

Właściciel powinien jak najszybciej zainteresować się bałaganem na swym terenie, posprzątać i częściej odwiedzać to miejsce. A może mógłby je zamknąć? Tego samego mieszkańcy oczekują od funkcjonariuszy Straży Miejskiej, której uwagę dodatkowo mogą z pewnością na siebie zwrócić nieprzepisowo zaparkowane wokół pojazdy.


Ogród Saski: To nie jest wizytówka Lublina
Remont Ogrodu Saskiego: Ogród przypilnują ochroniarze
od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto