Policjanci z Parczewa ustalili, że 20-latek chciał uatrakcyjnić zabawę w wojnę. Przed użyciem wiatrówki nie sprawdził czy jest ona załadowana. Oddał jeden strzał, z broni wyleciały trzy śruty, z których dwa utkwiły w ciele dziecka. 5-latek trafił do szpitala, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. - Matka dziecka oświadczyła policjantom, że nie będzie składała wniosku o ściganie swojego męża – informuje Andrzej Kot z parczewskiej policji.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?