We czwartek późnym wieczorem na policję zadzwonił zdenerwowany mężczyzna i poprosił o pomoc. Wyjaśnił roztrzęsionym głosem, że zgubił się w lesie i nie zna drogi powrotnej.
Mężczyzna jechał z rodziną samochodem z Lublina w kierunku Łukowa przez Nasutów. Kierowca zawierzył ślepo nawigacji elektronicznej, która wskazywała mu drogę. Niestety, GPS mylił się, bo zamiast po asfalcie, poprowadził kierowcę leśnymi dróżkami. Na domiar złego było ciemno i padał deszcz. Mężczyzna stracił szybko orientację, a samochód ugrzązł w błocie.
Na odsiecz uwięzionej w lesie rodzinie ruszyli policjanci i pracownicy służby leśnej. Przeszukali dziewięć kilometrów Lasów Kozłowieckich, zanim udało im się znaleźć unieruchomionego w błocie forda z wyziębionymi pasażerami w środku.
Niefrasobliwy kierowca wyznał szczerze policjantom, że kierował się sztywno zaleceniom GPS-a, które pokazało mu trasę przez las. Nie stracił wiary w nawigację, nawet gdy wjechał na bagnistą dróżkę, w której ugrzązł na dobre. Ratownicy pomogli wyciągnąć samochód z błota, a rodzina trafiła do domu cała i zdrowa.
Policja apeluje, by w drogę kierowcy zabierali ze sobą przede wszystkim zdrowy rozsądek. – Każda, nawet najkrótsza podróż, powinna być zaplanowana – tłumaczą policjanci i radzą, by prócz nawigacji, kierowcy przyglądali się też znakom na drodze i mieli pod ręką tradycyjną mapę.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?