Poślizgaj się za darmo

Ślizgawka powstała przy zbiegu ulicy Świerkowej i Sławinkowskiej

- To lodowisko stało się już tradycją. Funkcjonuje każdej zimy, od ośmiu lat – podkreśla Janusz Kołodyński, prezes Uczelnianego Osiedlowego Klubu Sportowego „Sławin”. – Początki ślizgawki sięgają powstania naszego klubu. Wyszliśmy z inicjatywą wylania wody na boisku asfaltowym. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, bo chętnych do jazdy nie brakuje.

Za urządzenie i utrzymanie ślizgawki płaci klub. Ochotnicy ze „Sławina” dbając o nawierzchnię, codziennie wylewają nową warstwę wody. Wyrównywanie tafli i wypełnianie ubytków kosztuje ok. 100 zł dziennie.

Mimo, że klub ponosi wydatki, korzystanie ze ślizgawki jest bezpłatne

- Na tygodniu chłopcy przychodzą grać w hokeja, a w weekend przeżywamy prawdziwe oblężenie – mówi Kołodyński. – Przychodzą całe rodziny, od których otrzymujemy wiele ciepłych słów na temat całej inicjatywy.

- To bardzo dobry pomysł – ocenia Marzena Mierzwa, mieszkanka Sławina. – Ja i moi synowie bardzo lubimy jazdę na łyżwach, a sporym kłopotem byłaby wyprawa na Globus czy na al. Zygmuntowskie. To lodowisko jest pod nosem dlatego korzystamy z niego jak najczęściej się da.

Lodowisko na Sławinie jest czynne praktycznie przez całą dobę. Zamykane jest tylko między godziną 20 a 23, kiedy trwa konserwacja ślizgawki

- Z roku na rok się rozwijamy i wzbogacamy nasz obiekt – kontynuuje Kołodyński. – Od tego roku mamy sztuczne oświetlenie, które jest mocniejsze niż zwykłe latarnie. Światło włącza się automatycznie, gdy czujniki wyczują ruch na terenie obiektu. Umożliwia to użytkowanie tafli do późnych godzin nocnych.

Zarząd klubu „Sławin” zaprasza na lodowisko nie tylko mieszkańców dzielnicy, ale również wszystkich lublinian. – Każdy może się tu poślizgać za darmo – zachęca Kołodyński.