Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pościg z korupcją w tle

Redakcja
Pijany kierowca najpierw wjechał w BMW, a potem rozbił radiowóz. Policjanci ruszyli w pościg, a kiedy zatrzymali krewkiego kierowcę, ten zaproponował im pięć tysięcy złotych łapówki.

Do wydarzeń doszło w piątek około północy. Najpierw kierujący Renault Megane 33-letni Piotr W. spowodował kolizję w okolicy ulicy Jana Sawy i uciekł. W ślad za nim ruszył poszkodowany kierowca BMW. Zawiadomił policję, że uciekinier przemierza aleję Solidarności. Policja ruszyła w pościg na wysokości ulicy Prusa.

Kierowca Renault nie reagował na policyjną syrenę i uciekł w ulicę Prusa, a potem Biernackiego.

Na wysokości Lubartowskiej uderzył w poloneza, który był nieoznakowanym radiowozem Sekcji Kryminalnej lubelskiej KMP. Dopiero wtedy policjantom udało się zatrzymać sprawcę podwójnej kolizji. Kierowca był pijany i zachowywał się na tyle agresywnie, że policjanci musieli założyć mu kajdanki.

Kierowca jest mieszkańcem Ostrowa.

To nie koniec perypetii, bo podczas zatrzymania Piotr W. próbował namówić policjantów do ukrycia sprawy. Jednemu z policjantów proponował od 3 do 5 tysięcy złotych za to, by funkcjonariusz dmuchnął w balonik za pijanego kierowcę. Piotr W. podkreślał, że pieniądze nie stanowią dla niego żadnego problemu i zaoferował policjantom kolację, by tam ubić interes.

Mężczyzna odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu, dlatego policjanci zabrali go do szpitala, gdzie pobrano mu krew.

Przybyła na miejsce prokurator podjęła decyzję o zabezpieczeniu samochodu sprawcy na poczet przyszłej kary. Mężczyznę osadzono w Pomieszczeniu dla Osób Zatrzymanych KMP. Gdy wytrzeźwieje, odpowie za spowodowanie kolizji i próbę przekupienia policjantów. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto