W niedzielę ok. godz. 2.50 policjanci jadący Al. Racławickimi zobaczyli volkswagena jadącego z dużą prędkością i na światłach drogowych, oślepiając innych kierowców. Postanowili skontrolować kierowcę. Pojazd najpierw zjechał na bok za policjantami, ale kiedy ci wyszli z radiowozu, gwałtownie ruszył. Kierowca nieomal przejechał policjanta, który w ostatniej chwili odskoczył.
Policjanci ruszyli w pościg. Sprawca uciekał Al. Racławickimi, a dalej ul. Hieronima Łopacińskiego i Marii Skłodowskiej-Curie. Tam staranował taksówkę. Ranny kierowca tego pojazdu trafił do szpitala. Sprawcy nic się nie stało i ruszył w dalszą ucieczkę pieszo. Wtedy jeden z policjantów oddał strzał ostrzegawczy.
– Pomimo tego, mężczyzna nadal nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy. Został zatrzymany kilka minut później przez policjantów w okolicy cmentarza przy ul. Lipowej – relacjonuje Arkadiusz Arciszewski z KWP w Lublinie.
Mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów. Odmówił też podania swoich danych. Jego zachowanie wskazywało, że może znajdować się pod działaniem alkoholu bądź innego środka odurzającego. Nie poddał się badaniu na stan trzeźwości, dlatego została pobrana od niego krew do badań. Trafił do policyjnego aresztu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?