Porządki w lubelskim ratuszu, będą zmiany kadrowe

Po co te zmiany? - Urząd musi być sprawnie działającą maszyną - podkreślał Krzysztof Żuk, prezydent miasta Lublin.

Poprawa efektywności pracy magistratu to oficjalny powód zmian. Jednak jest też druga strona medalu. Restrukturyzacja otwiera drogę do bezproblemowej wymiany dyrektorów.

Na razie pewne jest, że z posadą dyrektora departamentu pożegna się Krzysztof Łątka. Łątka, kiedyś bliski współpracownik Janusza Palikota, zaczął karierę w ratuszu w 2006 r., po dojściu do władzy poprzedniego prezydenta Lublina Adama Wasilewskiego (PO). Najpierw był sekretarzem miasta, później dyrektorem departamentu organizacji, a obecnie departamentu inwestycji. - Nie będziemy obsadzać żadnego z foteli szefów departamentów - zapowiedział już kilka tygodni temu Żuk.

Łątka nie opuści jednak ratusza. Otrzymał propozycję objęcia stanowiska szefa nowego Wydziału Projektów Nieinwestycyjnych, który powstał po podziale Wydziału Funduszy Europejskich.

Z fotelem dyrektora Wydziału Remontów Budynków rozstanie się Tadeusz Dziuba. Ratusz likwiduje ten wydział, połączy go z Wydziałem Inwestycji, który dostanie dodatkowy człon w nazwie "i Remontów". Dziuba zapewne zostanie zastępcą dyrektora tego wydziału. Nie wiadomo jednak, kto będzie jego szefem. Nie jest tajemnicą, że Żuk nie jest zadowolony z pracy obecnej dyrektorki Marzeny Jodłowskiej.

Czarne chmury wiszą też nad Jackiem Gurbielem, dyr. Wydz. Architektury i Budownictwa.

Żuk już zapowiedział, że będzie konkurs na dyrektora nowego Wydz. Strategii i Rozwoju Przedsiębiorczości. Na razie będzie nim kierował Bartosz Sobotka, szef ratuszowego Biura Obsługi Inwestorów.

Obecnie w ratuszu działają 23 wydziały, od jutra będzie ich 25. Poprzednia reorganizacja urzędu odbyła się w 2007 r., na początku kadencji Adama Wasilewskiego.

Pracownicy lubelskiego ratusza zostaną wyposażeni w karty chipowe. Magistrat wyda na to ok. 80 tys. zł.

- Będą one połączeniem identyfikatora, karty do komputerów, legitymacji służbowej oraz "klucza" do drzwi zamykanych elektronicznie - tłumaczy Grzegorz Hunicz, dyr. Wydziału Informatyki i Telekomunikacji UM Lublin.

Z rozpoczęciem akcji wyposażenia urzędników w karty ratusz czeka do wejścia w życie nowego regulaminu organizacji Urzędu Miasta. Nastąpi to 1 marca. - Pierwsi urzędnicy otrzymają karty prawdopodobnie w kwietniu. Cały proces chcemy zakończyć do końca 2012 r. - zapowiada Hunicz.

Jedna karta kosztuje 70-100 złotych. W lubelskim magistracie pracuje ok. 1100 osób. - Karty usprawnią pracę, bo skrócą czas wykonywania niektórych czynności. Mieszkańcy również będą mogli łatwo identyfikować urzędników, z którymi się kontaktują - wyjaśnia Hunicz.